A więc: lampy wróciły z reklamacji. Testowali je kilka dni i stwierdzili że wszystko ok. Wysłali mi nawet filmik. Dzisiaj lampy do mnie wróciły i rzeczywiście kilka razy błysnąłem i działają. Zobaczymy jak długo, do następnego razu (mam nadzieję, że nie). Nie wiem jaki cud się stał, ale ja jeszcze dzień i dwa dni później przed wysyłką próbowałem na różnych akumulatorach i nic. Pani stwierdziła, że mogły się zawiesić, czy cuś... no to bardzo ciekawe![]()