Ja brałem używane 6d (chociaż można je było nazwać nieużywanym bo ledwo przekroczyło 600 zdjęć i było na +/- 9 miesięcznej gw...) i teraz złego słowa o nim nie powiem - wcześniej po przesiadce z 7d marudziłem np na guzikologie itd... ale wiadomo kwestia przyzwyczajenia. Zastanawiałem się wtedy nad 5d3 ale tylko zw na szybszą serie, bo cała reszta DLA MNIE w 6d byłą wystarczająca (teraz wiem, że boczne pkt AF w tragicznych warunkach mogłyby być lepsze, ale tu mówie o bardzo ciemnych salach czy klubach nocnych... wiec dramatu i tak nie ma). Przekalkuluj czy to co oferuje 6d jest wystarczające i jeśli tak to po co przepłacaćWracając do używane vs nowe to wiadomo, że nowe zawsze pewne, ale z 2 strony jak świadomie kupujesz używki to ryzyko możesz niemal wyeliminować. Kiedyś brałem mocno przeleciane 1d2, potem 1d3 i z obydwoma problemów nie miałem. Brałem też używane głównie do filmowania 7d i też działało ;] Co do szkieł to poza tanim 50/1.8 STM (i kiedyś samyangiem 8mm z promo i pentaxem 35/2.4
) nie mam i nie miałem ani 1 nowego obiektywu i z żadnym z tych używanych nigdy problemu nie miałem.
Co do szkieł to do ślubów średnio polecam 24-105, ale z 2 strony masz dluga sigme f2.8 i 50tke więc troche byś nadrobił