Kolega bonk chyba za dużo czasu spędza samotnie![]()
Kolega bonk chyba za dużo czasu spędza samotnie![]()
Rada starego analogowca: NIE UFAJ NIKOMU.
No i po co Wam te wszystkie megapiksele i matryce, jak nawet sobie nie możecie w domowym zaciszu zrobić odbitki tyłka swej lubej?
![]()
EOS is SILENCE
"Enjoy the silence."
---
Wróciłem...!
analog & digital / black & white / calm & easy...
Właśnie - tyłki to ino na powiększalnik![]()
mozemy, na szerokosc do ~1m na dlugosc do 15mZamieszczone przez Silent Planet
![]()
(wlasnie jestem na etapie testowania papieru ;-) )
Zamieszczone przez Silent Planet
Po co mam robić odbitkę skoro mam w domu oryginał !!!
_______________________________________________
Ars non habet osorem nisi ignorantem(sztuka nie ma wroga, chyba że w ignorancie
)
__________________________________________________ ___________
To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata. - Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. "Mistrz i Małgorzata" M Bułhakow
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Fakt, ale ja mu (oryginałowi) tego nie powiem - syn za młody nie da sobie rady ze sprzętem ktory by wtedy odziedziczył![]()
![]()
_______________________________________________
Ars non habet osorem nisi ignorantem(sztuka nie ma wroga, chyba że w ignorancie
)
__________________________________________________ ___________
To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata. - Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. "Mistrz i Małgorzata" M Bułhakow
Pracowałem w labie i się trochę chcąc nie chcąc napatrzyłem. Ludzie robią przedziwne zdjęcia z zakresu tematyki "płciowej". Miałem wrażenie, że czasem są to przejawy ekshibicjonizmu właśnie wobec laboludkówAktów w dobrym znaczeniu tego pojęcia nie widywałem prawie wcale. Laborant jest zobowiązany do zachowania w tajemnicy i dyskrecji tego co widzi, jedynie w sytuacjach pedofilii ma obowiązek zgłoszenia przestępstwa. A ludzie (w tym laboludki) są różni...
Witam wszystkich i pozwólcie że wtrącę swoje kilka pesos.
Wywoływałem fotki w jakimś labie (nawet nie pamiętam gdzie to było) - na fotkach moje dzieci, żona etc. Zwykłe rodzinne zdjęcia. Odbieram zdjęcia - zabieram się w domu za ich oglądanie z moją rodziną... no i dobrze że refleks miałem - ktoś pomylił koperty i w środku była rozbierana sesja 2 pań - bynajmniej nie były to grzeczne fotki.
To tak z autopsji.
Pozdrówka.