Byłem wielkim fanem STMa, ale w ostatnim tygodniu wyjątkowo wziąłem go "na pociągi". AF miał nie lada wyzwanie z dobrym trafieniem (zbliżanie/ oddalanie się obiektu) i niestety tutaj okazywał się równie powolny jak stary silnik. W statycznej fotografii sprawiał wrażenie dużo szybszego, ale po zastanowieniu wydaje mi się, że to wrażenie było spowodowane nie tyle szybką, ile cichą pracą silnika AF.