Mniej lub bardziej migoczą wszystkie źródła światła zasilane prądem zmiennym, najgorsze są jednak żarówki led. Fotografować np. w kościele, który jest oświetlony żarówkami led w dodatku każda z innej "parafii" pomieszanymi ze świetlówkami itp to jest "masakra". Zdjęcia w serii przy tych samych parametrach mają różną kolorystykę i naświetlenie nie wspomnę już o przemieszczaniu i robieniu zdjęć w różnych miejscach i z różnych stron. Później WB pasowało by ustawiać dla każdego zdjęcia z osobna, a i tak kolorystyka jest paskudna (to związane jest raczej z fatalnym oddawaniem barw przez tanie/źle dobrane ledy - niski wskaźnik Ra i R9).