Wracam ponownie z problemem. Sigma jest kompletnie nieprzewidywalna. Inna korekta wychodzi przy lampie błyskowej i wtedy jest ostro, inna znów przy świetle dziennym a jeszcze inaczej przy słabym świetle. Na Canonie 600D trafia bez problemu tak jak powinna. Dzwoniłem na Żytnią i powiedziano mi, że każda nowa puszka powinna być skalibrowana do wzorca. Potem mogę wysłać Sigmę ze swoim body do kalibracji. Dla mnie to jakiś absurd. Canon z założenia rekomenduje kalibrację po zakupie sprzętu za takie pieniądze? Przerobiłem już kilka lustrzanek ale 6D (a może Sigma) to wyjątek.