I o to chodzi. Czy ktoś ma dużo do ukrycia, czy niewiele, powinien zdać sobie sprawę, że Internet i systemy operacyjne sa pod całkowita i kompletna kontrola ich właścicieli. To co jest na komputerach podłaczonych do Internetu jest w zasadzie kompletnie otwarte i dostępne dla kogokolwiek, kto ma środki, żeby uzyskać dostęp od tych właścicieli albo na własna rękę, bo nie ma w tej dziedzinie w zasadzie żadnego prawa nie mówiac o egzekucji tego prawa.