Jest temat dotyczący gwarancji przy ww. problemie, jednak nie o gwarancję mi chodzi- zostało mi jeszcze ok 2 tygodni... i (po rozmowie z panem z Żytniej) zastanawiam się czy wysłać.
Niedawno, przed wyjazdem na urlop, kupiłem filtr szary Hoya pro nd 1000. Miałem nadzieję na jakieś ciekawe foty z morzem... No i po pierwszych zdjęciach szczęka mi opadła, bo wylazły takie spoty, że były widoczne nawet po częściowym powiększeniu na LCD w aparacie. Czasy, z jakimi robiłem to od 100 do 400 sekund, ISO 100/200, f16. Wydawało mi się, że hot pixele powstają przy nagrzaniu matrycy, więc (moim zdaniem) przy dłuższych czasach powinny być bardziej widoczne, a tak nie jest. Pomijam już wspominane w wielu miejscach zdjęcia z deklem, uważane za bezsensowne. Tutaj przy 2 zdjęciach:
1. ISO 100, f16, 100 s.
2. ISO 1600, f16, 100s.
na drugim są zdecydowanie bardziej widoczne i jest ich więcej.
Ale nie zdjęcia dekla mnie martwią, tylko te, które robiłem nad morzem. Mam jeszcze trochę gwarancji i chciałem wysłać aparat do Warszawy, ale powiedzieli mi ,że to bez sensu, bo dla nich wartości graniczne to ISO 1600 i 1 s. Przy moich parametrach "to normalne". Ale chyba nie w ilości (conajmniej) kilkunastu punktów widzianych na LCD przy częściowym powiększeniu...Wygląda to tak, że na zdjęciach lepiej naświetlonych są mniej widoczne. Czy to normalne?
Próbowałem włączać czyszczenie matrycy, ale nie dało to efektu.