Ty się nie martw o obiektyw tylko o światło i odbicia. Obrazy nie biegają większość obiektywów sobie poradzi przy f8 i spokojnie możesz użyć długiego czasu oraz niskiej czułości.
Potem wykadrujesz i wyprostujesz w komputerze.
Pomysł z polaryzatorem jest wart sprawdzenia.
Generalnie trzeba wyczernić pomieszczenie (pomalować na czarny mat, zawiesić czarne sukna itp aby nic się nie odbijało w obrazie. (im ciemniejszy obraz tym gorzej się go fotografuje)
Ja ubieram się na czarno i zakładam na aparat czarny sweter tak, że tylko obiektyw przez kołnierz wystaje i potem chowam głowę pod tym swetrem.
Używam lamp światła ciągłego i prowizorycznych kurtyn z tektury aby strumień światła nie świecił zbytnio poza obraz - bo by oświetlał resztę pomieszczenia co powoduje dodatkowe odbicia - inaczej bardzo trudno kontrolować odbicia na spękaniach i impastach w samym obrazie.
Przed zdjęciami wykonaj ręczny balans bieli. Większą głębię kolorów uzyskuje się jak obraz jest świeżo werniksowany, jeśli obraz jest stary i zmatowiały to poproś o pomoc konserwatora zabytków aby przygotował obraz do zdjęć.
Do bardzo dużych obrazów to już buduje się specjalne rusztowania z szynami i wózkami, na których montuje się aparat (i wcale nie musi to być lustrzanka)