Mam 24, 35, 50, 85 i 135. Nie powiedziałbym, ze któryś jest nijaki
. Każdy praktycznie do czegoś innego i w swoistych warunkach sprawdzają się świetnie.
50-ka na cropie to taka 85-ka na FF, więc szkiełko typowo portretowe. 50-ka na FF to podstawowy obiektyw i z racji, że odzwierciedla on kąt widzenia człowieka wiele osób ma go za nijaki, bo pokazuje to co widzą na co dzień. Natomiast mając trochę pomysłu można z tej perspektywy pokazać naprawdę fajne kadry. Znam kilka osób, którzy w większości fotografują tylko tą ogniskową i zdjęcia są świetne.
Jako podstawowy do cropa polecałbym 24, ewentualnie 35... Ale co kto woli.