No dobra ale mam tam kilka dni na odesłanie aparatu, a jakoś nie mam ochoty potem poprawiać każdego zdjęcia na kopie, a mi każdy szczegół przeszkadza i skoro kupuje nietani sprzęt to powinien być chyba sprawny. Czyli martwiaki w nowych aparatach to normalka? Tylko nie koniecznie widać je na zdjęciach?