Nie potrafię sie dziwić, ze filtr "slim" wykonany ze szkła hartowanego o grubości 1 mm bardzo trudnego w obróbce i osadzony w bardzo cienkiej oprawie jest "dużo droższy" od zwykłego a filtry te różnią się o 1pkt w teście. Dotyczy to jak widać zarówno firm Hoya jak i B+W. Jak ktoś nie potrzebuje filtra slim to sobie go może nie kupić:-), a jak potrzebuje to musi go kupić i tyle.
P.S.
Dziwi mnie natomiast, że nikogo nie bulwersuje za co się płaci w filtrze Tiffen. Test na optyczne.pl to kolejny, który potwierdził absolutną nieprzydatnośc tego szajsu do fotografii!