Ja zawsze tez mam filtry. Zwlaszcza jak canon zaczął robić dekielki w stylu tamron, bardzo dobrze nimi sie rysuje soczewki przy ich zakladaniu.
Kurcze... Ja naprawdę nie mam żadnych z tym problemów![]()
Odsyłaj obiektyw na serwis. Miałem kiedyś wielkiego w paprocha w nowym 24-105 L.
Canon 7D mk2, Sigma 10mm 2.8, Sigma A 18-35 1.8, Sigma 35 1.4, Canon EF 70-200 2.8L, Canon 580 EX II
Myślę że przesadzacie z tymi filtrami, też kiedyś wystraszony zabobonami z internetu używałem, teraz tylko polary nakręcam jak potrzebuję, wszystkie UF i inne podobne nawet najlepszej klasy przy jasnych stałkach psują obraz na pełnej dziurze!
Od jakiś 8 lat ( 4 systemy do tyłu do którego mam zawsze z min 6 obiektywów ( Nikon, Sony lustro, Sony nex, Canon) ) nie stosuję filtrów, mocno sprzętu używam ( przebiegi po nawet 250 000 fot za 2 lata ) i przy sprzedaży praktycznie nie mam żadnych paprochów !
Ten egzemplarz 135 ( nie jest to obiektyw za 500zł z dolnej półki ) nadaje się nie tyle do czyszczenia w serwisie co do WYMIANY moim zdaniem !
Nawet pompy 100-400 nie ssają takiego syfu po tygodniu do środka !
70D | C 10-18 STM | C 18-135 STM | C 50/1.8 | To 11-16/2.8 | Ta 150-600 VC | S 180/3.5 Macro
A100 | A700 | nex7 | i inne cccp
Przeciez zaden filtr nie uchroni obiektywu przed zassaniem jakiegos syfu do wnetrza. Jesli juz moga miec jakies znaczenie ochronne, to tylko jako zabezpieczenie mechaniczne przed uderzeniem w soczewke. A jak juz sie te france do srodka dostana, to trzeba obiektyw rozebrac i wyczyscic. Zadne dmuchania i odsysania sensu nie maja. A to, ze nowy i zasyfiony? - jak sie go w zakurzonych atmosferach uzywa?...
Dzięki wszystkim za informacje. Obiektyw oddaję w następnym tygodniu do serwisu a jak go dostanę z powrotem to kupię filtr dla świętego spokoju.