Trudne (czyt. w zasadzie niemozliwe bez oprzyrzadowania) to znalezienie tego centralnego umiejscowienia. Dojscie do stabilizatora to tez trzeba przejsc przez caly obiektyw - no i na koniec - jak zle przykleisz, to stabilizator ci sie zapali (albo przynajmniej troche podsmazy) bo nie mozesz go odlaczyc, a przyklejajac go krzywo spowodujesz, ze bedzie probowal soczewke naprostowac :-). A moze nie bedzie tak zle?...