Cytat Zamieszczone przez jan pawlak Zobacz posta
Aż 11 lat byłem w świecie cyfrowych lustrzanek Canona, jedni tkwą w starych związkach a inni potrzebują zmian, ja dojrzałem do zmiany.

(...)

PS.
Wypadało by abyś nim coś napiszesz to sprawdził
Od roku śledziłem wiele portali, testów, opinii o bezlustarkowach w tym Sony.
Jest tego typu informacji mnóstwo, więcej ludzie zamieszczają np. filmików na youtube niż można zdążyć oglądnąć.
A przed ostatecznym wyborem przez 4 dni testowałem A7
Panie Janie!

Ja rozumiem, że w życiu każdego mężczyzny przychodzi czas kryzysu wieku średniego, ale żeby tak od razu rozwód i porzucenie starego związku? Wszak zanim Pan zdecydujesz się na zmianę partnerki należałoby ją nieco poznać, polubić, przetestować? Pan zaś swój 11 letni związek zerwał w trybie natychmiastowym znając nową partnerkę tylko ze zdjęć i reklam zamieszczonych w różnorakich portalach przez jej alfonsów. To miłość taka jaką w mej młodości wielu chłopców darzyło plakaty z Pamelą Anderson. Nie wiesz Pan, czy ta nowa nie będzie kaprawa, bo fakt że przez 4 dni i noce urzędowałeś z jej koleżanką jeszcze o niczym nie świadczy. Co więcej, wielce prawdopodobnym jest, że Pana nowa miłość idzie z Panem tylko dla pieniędzy. Za rok, gdy już będzie nieco zużyta przez wielu, będziesz Pan ją mógł posiąść za połowę stawki. Troszczę się o Pana wybór, ale wszak to Pana życie i Pana pieniądze.
Z pozdrowieniami,
tomfoot

PS.
Jedyne co Sony zrobiło do tej pory w fotografii cyfrowej, to zniszczyło całkowicie dość udany dorobek firmy Konica Minolta, która wszak była jednym z prekursorów tej dziedziny i to odnoszącym sukcesy. Porównywanie wyrobów Sony z Leicą i kwestionowanie pozycji firmy Leica zmilczę, bo nie godzi się porównywać koncernowego burka do rasowego psa. Generalnie mam wrażenie, sądząc po Pana całym dorobku na tym forum, że Pan fotografię odbierasz przez pryzmat linii, pikseli, wektorów i innych pierdół, które z prawdziwą fotografią niewiele mają wspólnego. Do zrobienia zdjęcia nie jest potrzebny ani Canon 5dIII IV czy X, ani megawypasiony linearnie doskonały Sony A7r2, a jedynie ludzkie oko.

Wieszczenie upadku lustra na rzecz wersji aparatu jego pozbawionej jest śmiałe. Ja tam nadal kochać będę owo klapnięcie. Moja teza jednak będzie śmielsza - bezlusterkowce nie mają kompletnie szans i przyszłości. Dopiero procesory przetwarzające obraz z ludzkiego oka, dowolnie na życzenie użytkownika go kształtujące i wiernie przekazujące pole widzenia, kolory i dynamikę scen, tworzące pliki do dalszej udanej obróbki, a do tego mieszczące się w oprawce moich okularów z filtrem polaryzacyjnym, sprawią że wieszczyć będę upadek sprzętu foto. Choć pewnie Leica wtedy i tak nadal pozostanie...

Na koniec - w przeze mnie amatorsko uprawianej fotografii podróżniczej również poszukuję nowych wrażeń. Dlatego czasem uwierają mnie kilogramy, które moja obecna torba posiada. I zastanawiam się czasem czy nie chciałbym mieć lżej. Niemniej żadna z nowości jeszcze tego nie zapewnia, a dotychczasowa partnerka z pod szyldu Canon 5d w kolejnych jej wersjach daje mi coś w życiu najważniejszego - pewność. Jeżeli więc nawet lekkość kiedyś do mnie przemówi, to potraktuję ją jako kochankę na boku. Na pewno jednak kochanki tej nie wezmę z domu uciech pod szyldem, który widnieje na moich telewizorach :-) Jeżeli już to wróżę niezłą przyszłość małej i zwinnej dziewczynie o skośnych oczach, która imię bierze od świętej góry.