Trafiam precyzyjnie (w ciemno) w te przyciski które chcę, mam fajnie "pogrupowane", wszystko tam gdzie powinno być.
To na prawdę dobrze przez projektantów Sony przemyślane.
Chyba nawet lepiej niż w Canonie.
Fn (odpowiednik Q) jest lepszy
Natomiast menu jest trochę (jeszcze) chaotyczne w porównaniu do 5D3
Waga/rozmiar to jednak bardziej złożony problem, miejsce w plecaku, sposób układania na szelce BlackRapid gdy stoisz/siedzisz, trzymanie w ręku itd. Jest lepiej.
Zawsze fotografowałem trzymając jedną ręką za obiektyw i teraz też tak robię.
Przestało ale na początku śmieszyło mnie jak duże obiektywy (70-200, 1.8/85, ...) były przypięte do tego body.
Stabilizacja w body jest ok i menu AutoIso sensowne ale trzeba uważać.
Gdy ustawisz na -2EV by korzystać (w pełni) ze stabilizacji to bardzo starannie trzeba obchodzić się ze spustem.
Duża rozdzielczość matrycy daje znać o sobie gdy zrobisz to bez wyczucia.
Myślę, że w liczbach bezwzględnych może w A7R2 być lepsza ale sporo z tego to konieczność z powody rozdzielczości matrycy.
Zdecydowanie więcej z wizjera przy zdjęciach, z LV jedynie na statywie ("niech żyje" odchylany ekran !) i gdy dopasowywałem (menu) aparat do swoich potrzeb.
AF jest ok, myślę że "to samo" co w 5D3
Ale mam też jaśniejsze obiektywy (2, 1.8) i wtedy jest na prawdę bardzo szybko.
Kiedy się zdecydujesz i powtórzysz mój krok ?
jp