Michał to nie tak ze obraziłes kogokolwiek, tylko musisz zdac sobie sprawę że to porywasz się z przysłowiową "motyką na słonce" , masz korpus z półki amatorskiej (wiem wiem to nie xxxD ale uwierz mi ze tam na wysokich czułosciach robi się kasza cyfrowa, i tymbardziej jezeli jestes amatorem to obróbka to tez potężny warsztat, dla mnie kazde zlecenie to nauka, tymbardziej w kosciele. Znajomi mowia ze chcą pamiątke, fajnie spoko, ale uwierz mi ze maja jakies oczekiwania, bo gdyby nie mieli to nie prosili by znajomego który "interesuje sie wiecej niz inni" tylko olali by to mama by robila z pierwszego rzędu foty i tyle. Widzisz możesz żyłować aparat ile chcesz ale pewnych rzeczy juz nie przeskoczysz.
Popatrz, w sypialni mam podobne warunki co w kosciele jezeli chodzi o swiatlo, mało, zółto, przygaszone... odpalilem wlasnie aparat zalozylem 50mm , przymknąłem to do f5,6 dalem iso 3200 i i dalem AV, czas... 1/25 nie ma szans z tym ze zroibsz nieporuszone zdjęcie. żeby czas mi nie zchodził ponizej 1/100 (co w moim odczuciu to i tak za długi czas) musialem ustawić iso 12800 które u ciebie to już max a szum z tego będzie juz na prawde bardzo nieciekawy. Co wtedy? oddasz poruszone? powiesz ze takie mamy warunki? wiesz musisz sobie uswiadomic jedną ważną rzecz, to jest ślub i pamiątka w postaci zdjęć to pamiątka na cale zycie, tam nie ma powtórki, nie ma drugiej szansy w kosciele, msza leci nie ma czasu na ustawianie, szukanie bawienie się, jest to dosc powazna ceremonia w której znajomosc aparatu i tego jakie ustawienia się powinno stosować to podstawa bez której wejście tam to nie tylko pełne spodnie i mokre plecy ale i zdjęcia które później są nie do uzytku. Drugą rzeczą jest msza , znajomosc jej oraz tego co mozna czego nie mozna .
Gdybyś był jako drugi fotograf spoko, bo mozna kombinowc wiadomo kazdy z nas sie uzcyl i mial ten pierwszy raz, ale tutaj w pewien sposób para liczy na ciebie , nawet jezeli mowi co innego, inaczej by nie prosili ciebie. My (przynajmniej ja) się nie obrazamy tylko staramy sięciebie uświadomić o tym że to co chcesz zrobić jest bardzo bardzo bardzo ryzykowne, twój sprzęt oraz wiedza (opieram to na pytaniach które zadajesz) stoją na niespecjalnie wysokim poziomie więc z góry zakładam że polegniesz, nawet jezeli wyciągniesz cokolwiek to będzie to bardzo niskiej jakości, jakości której para ślubna nie chciała by zobaczyć. Więc na twoim miejscu zastanowił bym się poraz kolejny czy jednak nie pozostac jako gość weselny, wytłumaczy parze młodej żę bardzo byś chciał ale niestety nie jest to fotografowanie na podwórku, moze warto wynajac fotografa na sam kosciół a potem juz impreza itp to mozesz cykać dla nich tylko lampe sobie załatw.