Padło na Canona 16-35 2.8 L II, ze względu na ( w kolejności ważności): nezawodny i szybki AF ( w tym w trudnych warunkach), wagę (460g różnicy,) uszczelnienia ( elektronika widoczna w Tamronie przy przesuniętej tylnej soczewce, jakoś do mnie nie przemawia, tym bardziej ze podczas repo słoiki mam bez dekli).Wszystko oczywisciem kosztem jakości obrazka, ale umówmy się, ten z Canona i tak jest wystarczająco dobry.


Wysłane z mojego iPad przez Tapatalk