Nigdy nie robiłem fotek bez IS (w pomieszczeniach) ..
i teraz mam pytanie:
jak w praktyce z foceniem bez IS przy jasności 4 a jak przy 2.8 ->
jaka jest dolna granica czasowa (tj. najdłuższy możliwy czas) kiedy zdjęcie wyjdzie OK (nieporuszone z ręki bez statywu) - tak z waszej praktyki .... jak to jest ?
Chyba jak się zapewne okaże zależy to od "stabilności" aparatu+obiektyw ....
jak dobrze zrozumiałem
ta sama scena i trzy różne jasności:
świtało 2.8 i czas 1/120 = światłu 4 i czasowi 1/60 = światłu 5.8 i czasowi 1/30
zaletą jasnego światła jest możliwość zrobienia fotki szybkiego ruchu np. gra w piłkę, lot ptaka ....
IS - skompensuje tylko "drgania" łapy