Kompakt do 500 zł

[Bechamot]

To ich praca wiedza takie rzeczy. To nie problem sprzedac bubel. Sztuka to sprzedac cos i przekonac kupujacego do powrotu.

wiedze to mieli kiedys sprzedawcy w foto-optyce.

dzisiaj przypadkowi ludzie z urzedu pracy , albo w najlepszym przypadku posiadacze aparatu z imponujacym CV sciagnietym z internetu , na podstawie ktorego zostali zatrudnieni.
Moze sa i fachowcy gdzies , ale ja spotkalem raczej bajkopisarzy w sklepach parajacych sie sprzedaza aparatow cyfrowych.

[zdebik]

W Polsce nic nie jest normalne.

[Scorpius]

Ktoś wyżej napisał "odpowiedź będzie przypadkowa" (czy jakoś tak)... I owszem jest...
Kiedyś, około dekadę temu kupiłem swój pierwszy cyfrowy sparat... Był to Nikon L10, czyli właśnie kompakt za "5stów"... Czy mogę go (albo raczej któregoś z jego następców) polecić? I tak i nie...
Już wyjaśniam: tego typu aparaty dobrze się sprawdzają jako "pstrykadełka u cioci na imieninach"... I niestety nic poza tym... Ogromny plus, to rozmiar - zmieści sie niemal w każdej kieszeni (no może poza tzw. "komdomierką")... Minusy... Dla dzisiejszego posiadacza lustrzanki - same...
Czy można coś doradzić?
Chyba tylko to:
Weź do sklepu kobietę, wybierz aparat o jak NAJMNIEJSZEJ liczbie mpx i jednocześnie jak NAJWIEKSZEJ matrycy i zapytaj, czy się podoba...

Wysłane przy użyciu Tapatalka

[Przemek_PC]

Akurat u cioci na imieninach tanie kompakty nie sprawdza sie. No chyba ze urodziny cioci odbywaja sie na zewnatrz w slonevzny dzien. Bo jesli wieczorem w pomieszczeniu to bedzie kiepsko.

[Scorpius]

Przemek_PC widzę, że jednak nie potrafisz się powstrzymać od nic nie wnoszących komentarzy...
Celowo pisałem w "", bo to właśnie ta przysłowiowa ciocia najmniej zwraca uwagę na jakość fotek z rodzinnej imprezy...
Nie przeszkadza jej błysk wybudowanej lampy, która ma liczbę przewodnią co najwyżej 3, bo właśnie w takiej odległości w ciemnym pomieszczeniu siedzą goście, nie przeszkadza ekwiwalent 35mm, bo to i tak za wąsko, by objąć cały "stół"... Ważne jest to, że zdjęcie da się zrobić i nawet (a może zwłaszcza) po wytrzeźwieniu da się rozpoznać biesiadników...
Oczywiście, fajnie było by mieć (no powiedzmy) C70D+S18-35f1.8, bo i stół obejmie i potrecik jako taki, a i bez lampy się obejdzie... Ale taki duet to jakieś 6kPLN a nie 500zł...

Wysłane przy użyciu Tapatalka

[Przemek_PC]

Przeciez napisalem, ze kompakt owszem zrobi mile w odbiorze zdjecia ale tylko w dobrych warunkach oswietleniowych. Od trzech miesiecy szukam kompaktu, ktory da przyzwoitej jakosci fotki ale jak na razie bezskutecznie. W dobrym swietle kompakt za 200zl dal podobny obrazek jak taki za 1200zl. Oczywiscie ten za 1200 mial optyczny zooom x30, filmy full hd, gps, wifi i jeszcze wiele innych rzeczy jednak w trudniejszych warunkach oswietleniowych polegl podobnie jak ten za 200zl. Dlatego uwazam, ze do fotpgrafowania cioci na imieninach wewnatrz wieczorowa pora kompakt sie nie nadaje bo robi ochydne zdjecia a algorytmy odszumiania plus blysk lampy robia z ludzi zombie.

[Scorpius]

Do 1200zł bez problemu można kupić Nikona 1 - uważasz, że da taki sam obrazek jak kompakt za 200pln?

Wysłane przy użyciu Tapatalka

[Tom77]

Przemek_PC widzę, że jednak nie potrafisz się powstrzymać od nic nie wnoszących komentarzy...
Celowo pisałem w "", bo to właśnie ta przysłowiowa ciocia najmniej zwraca uwagę na jakość fotek z rodzinnej imprezy...
Nie przeszkadza jej błysk wybudowanej lampy, która ma liczbę przewodnią co najwyżej 3, bo właśnie w takiej odległości w ciemnym pomieszczeniu siedzą goście, nie przeszkadza ekwiwalent 35mm, bo to i tak za wąsko, by objąć cały "stół"... Ważne jest to, że zdjęcie da się zrobić i nawet (a może zwłaszcza) po wytrzeźwieniu da się rozpoznać biesiadników...
Oczywiście, fajnie było by mieć (no powiedzmy) C70D+S18-35f1.8, bo i stół obejmie i potrecik jako taki, a i bez lampy się obejdzie... Ale taki duet to jakieś 6kPLN a nie 500zł...

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Takie pstrykadełka sprawdzają się dobrze kiedy w słoneczny dzień na zewnątrz pstrykniemy bez lampy fotkę. U cioci na imieninach się nie sprawdzi

[zdebik]

Ofc, ze sie sprawdzi. Widuje ludzi ktorzy majac entry level dslr, robia zdjecia iphonem, bo w aparacie lampa robi z nich zombie.

To czy da rade zalezy od operatora.

[Kolekcjoner]

Z mojego doświadczenia wynika że zakup takiego aparatu nie ma żadnego sensu. Komóra z aparatem zastąpi go w znakomitej większości sytuacji, a ma się ją zawsze bez targania dodatkowego grata .