nie o tle mowa - tlo moze byc przeciez ostre.
ktos uzasadnial koniecznosc stosowania wlasnie 1,2 rozmyciem tla w celu wyodrebnienia glownego motywu przez rozmycie tla.a wiec mowa o rozmywaniu tla, nie o tle jako takim.
zamiast bokeh nalezaloby uzyc w j.polskim " rozmazanie" , " nieostrosc", "rozmycie " - nie tlo - to za malo.
i rachunek jest oczywisty.
uzysk w stosunku do innych obiektywow jak s50/1,4 , s50/4 A , c 1,4 Z 50/2,0 , 1,4 itp w ograniczeniu GO jest minimalny- bez znaczenia , spadek jakosci odwzorowania jest duzy.
akurat ten 50 1,2 na przyslonie 1,2 pracuje marnie. to jest granica akceptowalnej rozdzielczosci , trzeba znacznie ograniczac powiekszenie aby ukryc nieostrosc przez virtulane/tachunkowe zwiekszenie KR.
po propstu 50 1,2 na 1,2 przestaje rysowac " plastycznie" , wychodzi mydelko i nawet trudno jest mowic o jakims plastycznym odseparowaniu.
Jakosc rysunku dalece slabsza od 24-105 na 4.0
za jasny obiektyw , dzieki ktoremu mozna robic zdjecia w slabszcyh warunkach placi sie nizsza rozdzielczoscia , co w starszych kostrukcjach siegajacych geneza do 50/1.0 jest czyms normalnym.
tzn ktos sie tam chwalil swoim sokolim wzrokiem , jak to doskonale potrafi rozroznic w jakosci obrazu z 85/1,8 , mie zdajac sobie sprawy iz przechodzac na 1,2 wchodzi w bardzo niekorzysty zakres pracy obiektywu i slabe odwzorowanie motywu , ktoremu dalece bedzie do 4,0 na 24-105..
skutkiem nizszej rozdzilczosci nie jest tylko mniejsza rozroznialnosc detali , szczegiolow, ale wlasnie spadek " plastycznosci" rysunku , zroznicowania tonalno-kolorystycznego. Obraz staje sie mniej subtelny.
istenieje wiecej sposobow odseparowania motywu od tla - otwarccie przyslony jest tylko jednym z nich i trzeba zadac sobie pytanie , ktory sposob w okreslonej sytuacji jest korzystniejszy.
obiektywy na ogol o ile sa prawidlowo skorygowane osiagaja najwyzsze wlasnosci optyczne na przyslonach w okolicach ok 4,0 - ok5,6.
dlaczego rezygnowac z tego za co sie zaplacilo ? dlaczego rezygnowac z mozliwosci optyki w imie uzyskania nieostrosci tla , kosztem jakosci odwzorowania pierwszygo planu.
akurat przytoczony przyklad zdjecia chlopaka w skorze jest technicznie paskudny , ale zakladam ze to taki scan./ miniatura. Nie wyobrazam sobie , zeby tej jakosci oryginal zostal nagrodzony - ta odbitka to zapewne " piata woda po kisielu".
Jesli mam byc szczery , jesli ktos chwali sie, ze chce stosowac 1,2 w celu odseparowani tla , to ja raczej takich zdjec nie chce widziec.
Ludzie nie mylsa o tym ze otwierajac obiektyw , a szczegiolnie ten niestety rujnuja jakosc odwzorowania motywu.
dziadostwa fotograficznego w sieci az nadto.