Witam,
Jestem zapalonym, pół profesjonalnym fotografem i posiadaczem canona 60d. Fotografuję nim od kilku lat i nie mam zarzutów do jakości zdjęć. Znajomy poprosił mnie o poradę w zakupie lustrzanki entry-level i po porównaniu aktualnego sprzętu poleciłem 650d. Procesor Digic 5 (lepszy niz w 60d), matryca ta co w 60d, praktycznie wszystko to co w 60d ( który uważam za sprawdzony i pewny sprzęt) a niektóre funkcje nawet lepsze, bo i puszka nowsza.. Kupił. Przyszla. Testowaliśmy. Jakież było moje zdziwienie gdy po zrobieniu tego samego ujęcia na tych samych ustawieniach i tym samym obiektywem (18-135 f/8 1/125 iso:200 + 580ex II) okazało się że 60d jest dużo ostrzejszy niż 650d... Roznica taka jakby obiektyw masłem pomazać ( fotki wrzucę jutro, jak mi kolega dośle, pytam dziś bo aż mi głupio że taki szajs poleciłem). No i nie wiem czemu tak jest... Od razu dodam, że wszystkie opcje w ustawieniach toćka w toćkę to samo. Redukcje szumów idt. To samo. Jakoś robiąc zdjęcia 5d mk3 i porównując do mojego na L-kach różnica była albo i nie było. Moze trzeba by było oddac ten 650d do serwisu żeby sprawdzili ff/bf
, af i w ogole... Nie wiem. Jakieś porady?