z ta moneta daj sobie spokoj.
nie dalej niz wczoraj a moze dwa dni temu bylo niemal identyczne pytanie - tam opisalem jak moznaby to zrobic.
przede wszystkim 0 +-1 to jest za malo. niemal nie ma wplywu.
jesli kalibracja wymaga wiekszej poprawki np -10 to ciagle poruszalbys sie w obszarze nieskalibrowanego obiektywu.
zaleznosc jest prosta:
dla nieskalibrowanych obiektywow odchylenie standardowe jest zdecydowanie wieksze ( kilka, kikanascie razy) - to znaczy, ze raz obiektyw trafia raz nie.
dla obiektywu skalibrowanych odchylenie std osiaga wyrazne Minimum obiektyw trafia w zdecydowanej wielkszosci przypadkow.
przede wszystkim nalezy przeprowadzic prawidlowy test
na podstawie zle przeprowadzonych testow wyciaga sie bledne wnioski.
szukajac prawidlowej kalibracji sprawdzam w zakresie co najmniej +-15.
na odleglosciach makro najczesciej ostrzy sie recznie , ale prawidlowo skalibrowany obiektyw potrafi dac poprawny wynik .
zaleznosc poprawki af od odleglosci owszem zdaza sie, ale raczej nie jest to zawsze regula.
nie mozna powiedziec, ze kazdy obiektyw a priori musi byc roznie kalibrowany dla roznych odleglosci. najczesciej takiej potrzeby nie ma.
100/2,8 L jest obiektywem z ukladem AF uznawanym za b. dobry.