To akurat bardzo proste - jeśli pracujemy (to takie założenie) w systemie z skalibrowanym sprzętowo/programowo monitorem (a więc system ma globalny profil dla monitora z którego korzystają ta aplikacje, które to potrafią), to włączenie proof'a wyłącza nam w podglądzie nasz profil, czyli pracujemy bez kalibracji. Dlatego stwierdzenie o Ferrari i jeździe po lesie - nie po to do czegoś się dąży i to robi, żeby potem mimo wszystko robić i tak niezgodnie z przeznaczeniem. Proof RGB dla podglądu jak będzie widać w IE - OK, jasna sprawa, ale ja zawsze podchodzę do tematu tak, że priorytetem jest obróbka zdjęć pod lab/druk a nie pod www.Zamieszczone przez Duty