Na temat awarii kart CF rozmawiałem kiedyś z serwisem polskiego dystrybutora i producenta pamięci firmy WILK. W ich opinii pamięci CF, a właściwie kontroler tych pamięci, jest czuły na zanik zasilania w trakcie zapisu. Często wtedy CF się "wykłada" i bywa, że część zdjęć jest nie do odzyskania.
Stąd też od tego czasu nie próbuję na siłę robić zdjęć na "zdychającym" już akumulatorku i wolę wymienić go odpowiednio wcześnie.