Jak szkoda pradu, to vc mozna wylaczyc. Zaden problem.
Jak szkoda pradu, to vc mozna wylaczyc. Zaden problem.
ale zauwazasz to jakos w praktyce? bo w teorii to to na pewno jest prawda, ale czy to jest obserwowalna roznica, o ktora warto kopie kruszyc?
osobiscie widze bardzo duzy wplyw wlaczonego GPS-a w 6D na zywotnosc baterii, ale IS... IMHO te +/- 5 st. C temperatury duzo bardziej widac na przebiegu akumulatora...
z autopsji moge powiedziec cos o roznicach miedzy Tamronem 90 macro - wersji nowej VC i tej wczesniejszej, jeszcze bez stabilizacji.
szklo ze stabilizacja jest: ogolnie ciut ostrzejsze, ale znacznie wieksze i ciezsze i ma wyraznie spie* bokeh w stosunku do starszej wersji szkla. stabilizacja w macro sie przydaje, bez watpienia, ale w tym wypadku bym jej nie przecenial - bo ta dziedzine fotografii i tak robi sie na spokojnie ze statywu, a skutecznosc stabilizacji niehybrydowej przy krotkich odleglosciach jest zauwazalnie nizsza. zreszta, w moim przypadku problemem jest tez to, ze w Holandii sakramecko wieje (praktycznie zawsze), wiec i tak "vanitas vanitatum"
nie podejmuje sie nadmiernej ekstrapolacji wnioskow ze szkla 90 macro na ewentualne 85/1,8. ale jesli VC mialby chocby spartolic bokeh, to to jest gra zdecydowanie niewarta swieczki w tego typu obiektywie. a i zwiekszenie gabarytu niekoniecznie jest mile widziane...