Widzę, że nic się nie zmieniło. Ja o swój monitor walczyłem ponad miesiąc od wpłaty na konto mastiff. Ciągle zwodzony przez mastiff, postanowiłem zadzwonić do dystrybutora Alstor, aby dowiedzieć się czy i jak długie są opóźnienia z dostawami monitorów Eizo. Otrzymałem informację, że opóźnień nie ma żadnych, a monitory czekają u dystrybutora na swoich klientów. Miła osoba z Alstor-a zapytała tylko, u którego z przedstawicieli zamówiłem monitor. Nie chciałem nikomu robić "brudu", ale wskazałem na firmę mastiff.
Uzyskałem odpowiedź: proszę wycofać jak najszybciej pieniądze od tego Pana, ponieważ nawet my mamy z nim problemy finansowe i ten Pan nie otrzyma od nas żadnego monitora zanim za niego nie zapłaci. Mastiff jest prawdopodobnie nie wypłacalny i za pana pieniądze realizuje zamówienie prawdopodobnie poprzedniego klienta. Proszę wycofać pieniądze i kupić u innego dystrybutora (zaufanego) z listy znajdującej się na stronie firmy Alstor. Po za tym monitory staniały i może pan mieć ten monitor taniej (i tutaj padła suma).

No przepraszam, ale jak dystrybutor rzuca takie słowa na swojego przedstawiciela to już nie wygląda to dobrze.

Oczywiście poinformowałem o tych wieściach firmę Mastiff i oznajmiłem, że nie chcę monitora tylko zwrot pieniędzy w ciągu 7 dni. Po tym terminie kieruję sprawę na drogę prawną.

Na prawdę szkoda nerwów. Lepeiej zapłacić 100zł więcej u kogoś innego i nie mieć problemów.

Nie chcę więcej rozwijać tematu bo to tylko połowa tego co przeżyłem, a zamaiwałem jeszcze kartę graficzą NOWĄ, która okazała się być używaną.