Prosty przykład:
ISO 1600 przesłona 2.8 chcę mieć w miarę jasne tło i dopalić postać z bliska na przednim planie lekko (rozjaśnić cienie, ożywić oczy, itp) Metz był mi w stanie błysnąć tak lekko, że wykonywał dokładnie to czego chcę, a Canon w podobnej sytuacji nie jest w stanie błysnąć aż tak lekko, po prostu jego minimalna moc błysku jest ustawiona dużo wyżej aniżeli Metza. O to właśnie chodzi.