Już nie lubiłem Aliora odkąd moją ulubioną knajpę zmienili na oddział banku, ale teraz to już przegięcie, aż chyba napiszę do organizatorów.
Już nie lubiłem Aliora odkąd moją ulubioną knajpę zmienili na oddział banku, ale teraz to już przegięcie, aż chyba napiszę do organizatorów.
Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący
Założyłem sobie FOTOBLOGA
Bank odpowie, że pozyskał zdjęcie w dobrej wierze, tzn. nie wiedział że osoba przysyłająca nie posiada praw autorskich do tej fotografii. Wyjdzie więc że powinieneś "szarpać" się z osobą, która wysłała zdjęcie na konkurs.
Sam bank może do czasu wyjaśnienia kwestii prawnych "zawiesi" użytkowanie nadesłanego zdjęcia
macie rację
ale i tak podejrzewam ze dostaną tysiące fot : (
Na pewno ktoś się skusi:
Z tego co widziałem wnętrz tego banku to właśnie ściany zdobią zdjęcia miast w których mają placówkę. Także opłaca im się zrobić konkurs niż wynająć fotografa w każdym mieścieNagrody:
3 nowoczesne laptopy Asus
7 aparatów fotograficznych Olympus
66 cyfrowych ramek na zdjęcia Kodak![]()
Be kind to those less fortune....
nie chcę nikogo tutaj oskarżać ale wg mnie bijecie pianę. gdzie nie spojrzę na konkursy które organizują firmy (nie wymieniamy nazw firm!!, od foto przez płatki, kończąc na majtkach i proszkach) to punkt o pozbyciu się praw materialnych do zdjęć to standard, coraz częściej...
dla przykładu: rozmawiałem kiedyś z moim szefem (na szczęście zmieniłem już tą firmę), że potrzebuję do kampanii reklamowej kilka zdjęć i chciałbym je zakupić. Powstało wielkie oburzenie:
- po pierwsze: jak to kupić? nie możesz dać (mocny nacisk na słowo DAĆ!!), przecież robisz zdjęcia. Na nic się zdały rozmowy, że nie mam w portfolio takich zdjęć... więc przestałem drążyć!
- po drugie: po co kupować, właśnie zamierzamy zorganizować konkurs,... nagrody da szef firmy X, reklamę zrobi Y, za wszystko zapłaci Z (wszyscy w zamian za to, że pojawią się w mediach na doczepkę, loga, szum itd., podobnie jak i w tym konkursie, mogę się mylić, ale to ludzka rzecz sięmylić!) a my spijemy śmietankę i będziemy mieć kilka set dobrych zdjęć do wykorzystania...
reasumując plan szefa wypalił, dostaliśmy super foty, które nas (czytaj: firmę w której pracowałem) nic nie kosztowały, mieliśmy do nich pełne prawo, mogliśmy robić cokolwiek, a na dodatek zrobiliśmy sobie dobrą reklamę ...
frajer ze mnie, pomyślałem.. wychodząc z gabinetu szefa, ten to ma łeb :-?
Ostatnio edytowane przez K2_verti ; 26-05-2009 o 09:28
D3, D700, 24-70/2.8 (N), 70-200 VRII(N), SB-900(N), 50/1.8 (N)
nie tyle bijemy pianę, co jest teraz coraz więcej cwaniaków chcących wydębić coś za friko od amatorów/miłośników/studentów.
Dla przykładu z 3 miesiące temu był konkurs z innej branży (dla studentów-programistów), organizowany przez koncern delphi. Co można było wygrać? Z tego co pamiętam za dojście do finału 2000zł (+ chyba 3 miesięczny staż za minimalną krajową). Co trzeba było zrobić? Napisać CAŁY system zarządzania produkcją (czy coś podobnego) następnie przeszkolić pracowników/administratorów delphi z niego. Każdy kto wysyłał swój program do konkursu (kod programu) oddawał pełne prawa majątkowe firmie.
Wracając do wspomnianego w pierwszym poście banku. Co firma dostaje organizując taki bandycki konkurs? Ma szanse dostać na wyłączność kilka tysięcy świetnych zdjęć, którym niekoniecznie dorównywałyby zdjęcia zrobione przez wynajętego fotografa (a ten w dodatku pewnie sprzedawałby licencje na konkretne wykorzystanie, więc za każdym razem bank musiałby dopłacać).
Teraz pytanie: Czy fakt że znajdują się naiwniacy biorący (np. udział w takich bandyckich konkursach), oznacza że też powinniśmy oddawać swoje prace za darmo z uśmiechem na twarzy?
Ostatnio edytowane przez robgr85 ; 26-05-2009 o 09:53
Loty widokowe nad morzem - teraz mnie pochłaniają, 1Ds kurzy się na półce...
Ktoś kto wysyła cudze zdjęcie nie jest jego właścicielem więc nie może przekazać praw autorskich bo ich nie posiada. W związku z tym bank również nie jest właścicielem zdjęcia bez względu na regulamin.
Tak samo kupując samochód od złodzieja, nie stajesz się jego właścicielem bo złodziej nie ma prawa własności, które mógłby przenieść na ciebie.