Panowie to kwestia workflow'uZa dużo używacie photoshopa
![]()
Ja go nie używam praktycznie zupełnie.
Z reszta wszystkie zdjęcia w moim portfolio i blogu nie były ruszane Photoshopem.
Jeśli chodzi o albumy to tez nie projektuje w PS. Ostatnio taki projekt mi tydzień zajął. Poszedłem po rozum do głowy i kupiłem specjalistyczny soft. Teraz projektowanie to sama przyjemność. Poprawki od klientów też nanosi się błyskawicznie.
Opłaca się zainwestować w dobre szkła żeby zdjęcia bajkowo wychodziły już w aparacie. Potem to kwestia podbicia kontrastów, delikatnie saturacji czy zrobienia kontrastowego BW tak jak lubię. I voilaMoje stałki nie przymykam bardziej jak do 2.0. Nawet gdy jest pogodny dzień. Wolę zejść do ISO50.
Za bardzo skupiacie się na obróbce, za mało na łapaniu momentów. Jeśli moment jest idealny to zdjęcie może nawet być technicznie spaprane.
Szczególnie prawdziwe to w tańcu. Jeśli przykładowo używam 35/1.4@1.4 to wiadomo że lwia część zdjęć będzie OOF dlatego rekompensuję to większą ilością klatek. Dodatkowo ekspresja na zdjęciu zmienia się w ułamku sekundy dlatego czasami zdarza się że strzelając 3kl/s, 10 klatek jest nudnych ale jedna jest "ohhh".
Podczas jednego tańca zrobiłem blisko 100zdjęć aby wyciągnąć 10 bardzo dobrych np.:
Ktoś mi zarzucał że robie zdjęcia na dziko i zajadę migawkę. No cóż dla mnie mój sprzęt to po prostu sprzęt a nie przedmioty uwielbienia. Biorę pod uwagę zużycie i kupno nowego nie jest problemem.
Podczas przygotowań i ceremonii robię dużo mniej zdjęć. Tam akcja jest trochę wolniejsza![]()