Być może nie zauważasz, że posługujesz się w fotografii pewną manierą, która powoduje, że pewne cechy optyki nie uwidaczniają się na Twoich zdjęciach. Przepuściłem przez ręce całą masę różnych szkieł i są rzeczy, o których filozofom ino się śniło, ale ja je widziałem na własne oczy:wink:
Jeżeli wykorzystujesz np. teleobiektyw do znacznych zbliżeń, tzn. np. do portretu, a szersze plany robisz szerszym kątem, to możesz nie zauważyć, że Twój teleobiektyw w szerszym planie daje "coś jakby za dużą" ostrość przed płaszczyzną ostrzenia i zachowuje sie pod tym wzgledem trochę inaczej, niż przy większej skali odwzorowania. Inaczej np. zachowuje się Cosina 3,5/100 mm od Sigmy 70-300 mm przy 100 mm. Z szerokim kątem jest podobnie. Mam np. kilka obiektywów 28 mm i zoomów z tym zakresem, i każdy inaczej rozkłada ostrość przed i za płaszczyzną ostrzenia. Uwidacznia się to zwłaszcza na krótkim dystansie- w mieszkaniu, a może być zupełnie nieodczuwalne w plenerze. Robiąc zdjęcie przy 28 mm w mieszkaniu, z tej samej odległości (np. ok 1 m) na tej samej przesłonie (np. f/5,6) różnymi obiektywami mogę mieć prawie kompletnie rozmyte lub prawie zupełnie ostre tło znajdujące się 1,5 m za motywem, zależnie od użytego obiektywu, i wszystkie matematyczne wyliczenia można sobie w d... wsadzić, tym bardziej, że jak obiektyw pięknie ostrzy 'za', to ładnie rozmywa 'przed', i odwrotnie, i nie jest to kwestia złego ustawienia ostrości: obiektywy 'tak mają', że każdy ma inną specyfikę, na dodatek ona się zmienia wraz ze zmianą odległości przedmiotowej. Są obiektywy korygowane na bliskie dystanse i na dalekie, są szerokokątne doskonałe do pejzaży i takie sobie do wnętrz, albo odwrotnie, są nawet takie szerokokątne, które najlepiej spisują się w macro, a poza tym zakresem są cienkie. Żeby podać konkretne przykłady: Olympus Zuiko OM 3,5/28 mm ładnie rozmywa za płaszczyzną ostrzenia we wnętrzach, a w pejzażu jest znakomity i nie ustępuje jaśniejszemu Zuiko OM 2,8/28 mm, natomiast ten drugi bez względu na dystans ma b. wysoką GO wgłąb. Auto Super Paragon 2,8/24 mm macro 1:4 jest bardzo fajny w macro, i niegłupi we wnętrzach, ale w pejzażu kiepski aż do f/11. Kiron 2/28 mm zachowuje się pod względem rozkładu GO raczej 'normalnie' na każdym dystansie, a canonowskie i nie-canonowskie amatorskie zoomy typu kit, 3,5-5,6/28-80, 3,5-4,5/28-70, Sigma 3,8-5,6/28-135, Tamron 2,8/28-75 są też raczej 'normalne' pod tym względem, jednakże różnice pomiędzy mimi są, i są one widoczne.