Panowie dziękuje za życzenia - niech was takie wypadki omijają ( z aparatami również ) A tak swoją drogą to chyba jednak wolałbym juz starcić aparat i móc przez 2 miesiące zarabiać na nowy, niż leżeć i liczyć dni do końca. No ale teraz może z odszkodowania na jakiś upgrade sprzętowy się uskłada![]()
Witam
piszę w tym wątku żeby nie robić niepotrzebnie następnego. Mój wypadek wyglądał następująco body z zamocowanym obiektywem 50 1.4 upadło mi na podłogę. filtr oczywiście poszedł się kochać, a obiektyw ostrzy mi teraz od 3m do nieskończoności, pierścień od FTM przesuwa soczewki tylko do tej magicznej granicy a dalej opór jakby się skala kończyła, mieszkam w krakowie i nie wiem czy jest sens fatygować się do warszawy, może ktoś mi poradzi co powinienem zrobić? z góry dzięki![]()
Jest sens sie pofatygowac, tam masz przynajmniej pewnosc(przynajmniej wieksza niz u 'hobbystow') ze nikt sprawy nie pogorszy.
tego to nie byłbym taki pewien![]()
30D, C 17-40 f4 L, 50 f1.8, 70-200 f4 L, 430 ex, oraz -=iii=<)
CZYTAĆ I PAMIĘTAĆ !!!!
ale może wiecie o jakimś konkretnym serwisie w Krakowie?
Muchas Gracias - jutro uderzam do serwisu![]()