
Zamieszczone przez
jamnik
Ja się dalej będę czepiał AF. O ile poza studiem, poza pracą 20D ostrzy dobrze, to tego samego nie mogę powiedzieć o reprodukcji dzieł sztuki, które też gdzieś mają swoją głębię, plątaninę form, barw i w tym przypadku muszę zazwyczaj pstrykać po kilka zdjęć jednego obiektu, a potem przebierać długo w plikach i szukać najbardziej ostrego. W tym właśnie względzie śmiem stwierdzić, że ostre zdjęcie wynika z przypadku, z wypadkowej szukania. Zaznaczam też, że przy reprodukcjach obiektyw zazwyczaj błądzi kilka sekund i dobrze, bo stara się ustalić punkt oparcia, czegoś ostrego na płaskiej płaszczyźnie, ale zdarza się tak, że za punkt oparcia weźmie sobie ramę obrazu i wtedy fotka lipa.