-
Od kilku lat mam możliwość używania obydwu obiektywów, chciałbym więc podzielić się swoimi wrażeniami.
EF 600mm f/4L IS:
- bardzo wysoka jakość optyczna, wspaniała rozdzielczość przy pełnym otworze nie tylko w środku kadru,
- spadek jakości optycznej przy stosowaniu konwerterów, mniejszy przy 1,4x (w środku kadru prawie niezauważalny), dużo większy (w gorszych warunkach świetlnych wręcz nieakceptowany) dla konwertera 2x. Przy czym lepsze wyniki uzyskuje się przy zastosowaniu konwerterów drugiej generacji (EF 1,4x II i EF 2x II),
- szybki autofokus, szczególnie w połączeniu z cyfrowymi jedynkami, chociaż również z 20D działa zadowalająco,
- bardzo duża waga uniemożliwiająca praktycznie fotografowanie z ręki,
- konieczność używania odpowiednio mocnego statywu i głowicy; w moim przekonaniu jedyną głowicą dającą możliwość bezpiecznej i lekkiej pracy z tym obiektywem jest Wimberley,
- konieczność używania głowicy z szybkozłączką w postaci długiej szyny (typu Arca Swiss); w przypadku użycia płytki wielokątnej, używanej np. w głowicach Manfrotto – brak możliwości wyważenia zestawu,
- ze względu na duży ciężar i związaną z tym możliwość łatwego uszkodzenia bagnetu w lustrzance, niedopuszczalne jest noszenie na ramieniu zestawu zamocowanego na statywie; z tego samego powodu unikać należy też przewożenia tego obiektywu przyłączonego do aparatu, szczególnie w warunkach terenowych, gdzie bagnet narażony jest na liczne wstrząsy i przeciążenia,
- bardzo duża średnica osłony przeciwsłonecznej, wyraźnie widoczna z zewnątrz czatowni,
- kiepski system łączenia osłony przeciwsłonecznej do korpusu obiektywu – niepewny i głośny.
EF 500mm f/4L IS:
- bardzo wysoka jakość optyczna, nawet lepsza niż w 600-ce. Spośród teleobiektywów Canona tylko EF 400 f/2.8L IS daje wyższą jakość,
- ograniczenia w zastosowaniu konwerterów podobne jak większym modelu, chociaż dla 500-ki spadek ostrości jest większy,
- krótsza ogniskowa, różnica dodatkowo powiększona krotnością użytej w aparacie matrycy i ewentualnie konwertera, w efekcie obiekty fotografowane z tej samej odległości tym obiektywem są wyraźnie mniejsze niż fotografowane 600-ką,
- bardzo szybki autofokus, nieznacznie szybszy niż w większym modelu,
- znacząco mniejsza minimalna odległość ostrzenia niż w 600-ce,
- znacząco niższa waga, dzięki czemu odpada część niedogodności występujących przy używaniu cięższego obiektywu, chociaż i tak statyw Wimberley jest i w tym przypadku niezastąpiony,
- wyraźnie mniejsza średnica osłony przeciwsłonecznej,
- taki sam niedopracowany system łączenia osłony przeciwsłonecznej do korpusu obiektywu.
Biorąc pod uwagę wymienione wyżej zalety i wady uważam, że do fotografowania dzikich zwierząt najlepszym obiektywem jest EF 600, chociaż w przypadku wykonywania zdjęć dużym ssakom lub ptakom (zwłaszcza w trudnych warunkach oświetleniowych) niezastąpiony będzie EF 400 f/2.8.
Przy wyborze obiektywu ważne jest zobaczyć zdjęcia wykonane w terenie właśnie takim obiektywem. Zachęcam Pana do rzucenia okiem do serwisu www.foto-ptaki.pl , gdzie w dziale Fotograf miesiąca może Pan zobaczyć zdjęcia Grzegorza Kłosowskiego wykonane 500-ką, a w dziale Galeryjka – moje zdjęcia w znacznej części wykonane 600-ką. W najbliższym czasie wystartuje drugie wydanie serwisu foto-ptaki.pl i będzie tam można obejrzeć zdjęcia Grzegorza Leśniewskiego wykonywane w większości 600-ką.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem, pozdrawiam
Paweł Wietecha
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum