Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 30

Wątek: Problemy z firmą canon

  1. #1
    jacquesm
    Guest

    Domyślnie Problemy z firmą canon

    Witam wszystkich. Chciałbym powiedzieć o swoim problemie z firmą canon. Poniżej wklejam list, który wszystko tłumaczy. Dodam tylko, że nie dostałem na niego odpowiedzi. Ciekawi mnie, czy i inni użytkownicy mają problem podobny do mojego i co można zrobić...

    Szanowni Państwo!

    Będzie to trochę przydługie. Szkoda, że moja sprawa wróciła do Polski, bo stąd wyszła po wyczerpaniu chyba wszystkich możliwości. Dlatego zakładam, że opis mojej sprawy na niewiele się zda, dopóki jej nie upublicznię. Ale, kto nie próbuje w kozie nie siedzi, czyż nie?

    Jestem dziennikarzem. Na co dzień pracuję w jednej z dużych państwowych firm i współpracuję z kilkoma tygodnikami ogólnopolskimi, ostatnio głównie prasy kolorowej. Poza przygotowywaniem publikacji prasowych robię też zdjęcia. Piszę to po to, żebyście Państwo zrozumieli, że nie macie do czynienia z oszołomem, a jedynie klientem, który ceniąc profesjonalizm zawiódł się na Państwa firmie. I to w dość dotkliwy sposób.

    Korzystałem z różnych aparatów, które można nazwać półprofesjonalnymi. Gdy ostatni z nich zaczął dożywać swoich dni zacząłem szukać kolejnego. Po zapoznaniu się ze specyfikacją canona 400 d doszedłem do wniosku, że sprzęt ten w zupełności mi wystarczy do pracy. Tym bardziej, że miałem dostęp do dwóch profesjonalnych obiektywów serii L: 17-40 i 70-200. 2 czerwca kupiłem aparat. Na korzyść canona (wahałem się jeszcze z zakupem nikona) poza obiektywami przemawiał fakt, że zwracano 300 zł. 2 czerwca wyszedłem z Saturna w Arkadii z nowym aparatem. I niemal od razu wszedłem na stronę, ściągnąłem formularz i wysłałem z kodem kreskowym, po zwrot obiecanych w promocji pieniędzy. Tych nie dostałem do dziś.

    Kilka dni po zakupie aparatu pojechałem na materiał do Katowic, gdzie zrobiłem zdjęcia do reportażu o rodzicach dzieci chorych na mukowiscydozę. Po powrocie do Warszawy okazało się, że zdjęcia są nieostre. Był 10 czerwca, więc 8 dni po zakupie. O jeden dzień za późno, by oddać sprzęt w sklepie i otrzymać zwrot pieniędzy. Sprawdziłem wcześniej oba obiektywy na canonie 5 d znajomego fotoreportera. Zdjęcia były ostre jak brzytwa. Więc, po konsultacji ze sklepem, oddałem aparat do serwisu przy Żytniej. Tym bardziej, że serwis ten poleca oficjalna strona canona. Tam zostawiłem również oba obiektywy. Powiedziano mi, że jeśli trzeba będzie je wyregulować będzie to kosztowało (dane z pamięci) po ok. 200 zł od sztuki. Oczywiście trzeba było to zrobić, co szarpnęło mi ze 400 zł. Tydzień później znów pojechałem na materiał i, nie zgadniecie, znów zdjęcia były nieostre.

    To zaczęło mnie już irytować. Pomijając to, że zapłaciłem frycowe w serwisie, to jeszcze nikt nic nie zrobił z moim aparatem. Oddałem go tym razem do sklepu i zadzwoniłem do siedziby canona w Polsce. Jakież było moje zdziwienie, gdy rzecznik Państwa firmy powiedziała mi, że nie może nic zrobić w mojej sprawie. Ja zaproponowałem, że dopłacę (sic !) byleby tylko wymieniono mi aparat na inny, co umożliwi mi normalną pracę reporterską. Nie wyobrażam sobie, żeby w jakimkolwiek innym, cywilizowanym kraju rzecznik dużej firmy tak potraktował bądź, co bądź dziennikarza. Ale kij to. Może canon w Polsce ma takie zwyczaje.

    Zadzwoniłem więc do szefa serwisu, również w canonie. On oczywiście obiecał mi pomoc, po czym z żalem stwierdził, że po konsultacji z siedzibą w Europie nie wiele może zrobić (o dziwo!). Wcześniej obiecywał takie pierdoły jak zadzwonić na następny dzień, ale i to było dla niego zbyt trudne. Sam musiałem go łapać. W końcu stanęło na tym, że jak się dogadam w sklepie, to on odeśle im zapakowany aparat jak nowy, a ja sobie wymienię na inny. Zgadnijcie, czy sklep poszedł na taki numer?
    Ze spuszczoną głową odebrałem aparat tym razem naprawiony. Ale, że życie nigdy nie jest takie proste, zakupiłem trzeci obiektyw z serii L – 24-105. Siadł po miesiącu, no może dwóch. Oddałem go do serwisu i po dwóch tygodniach zadzwonił serwisant, że część która przyszła z Japonii jest wadliwa. I, że będę musiał jeszcze poczekać z tydzień. To właśnie skłoniło mnie do napisania do siedziby firmy. Każdy tydzień bez sprzętu, to dla mnie dotkliwa strata finansowa.

    Szanowni Państwo!

    Ja już naprawdę mam dość takiego traktowania. W Stanach, gdzie prawa konsumenckie są najbardziej respektowane, szanujące się firmy przyjmują wadliwy sprzęt nawet po kwartale i natychmiast zwracają pieniądze. Nie wspominając już o szacunku dla ludzi, którzy na sprzęcie tym pracują. Ja tego od canona nie oczekuję. Ta firma w Polsce nie spełnia takich standardów najwidoczniej traktując ten kraj jako republikę bananową. Ciekawe, co stanie się, gdy ta korespondencja, którą właśnie Państwo czytacie, trafi do redakcji gazet ogólnopolskich, na wszelkie możliwe fora internetowe, emaile dziennikarzy i do organizacji konsumenckich. Czy Polskie społeczeństwo będzie w stanie zbojkotować canona, tak jak dzieje się to w innych krajach z nieuczciwymi firmami? Jestem ciekaw, czy tym razem ktoś może chociaż powiedzieć przepraszam. I, że ten opis chociaż w jakiejś części wyczerpuje prośbę o sprecyzowanie mojego problemu.

    Pozostaję z szacunkiem,

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar piast9
    Dołączył
    Sep 2005
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    3 267

    Domyślnie

    Nic nowego tu nie napisałeś. Miałeś pecha, serwis jest jaki jest. Jest wątek o Żytniej.

    Na marginesie - daleki jestem od stwierdzenia, że 400D to półprofesjonalne narzędzie.
    650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0

  3. #3
    Coś już napisał Awatar szymcik
    Dołączył
    Oct 2006
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    39
    Posty
    95

    Domyślnie

    Myślę, że tekst nie wymaga komentarza...Canon=Microsoft=TPSA
    Canon EOS Rebel; Canon Pixma 4500

  4. #4
    Początki nałogu Awatar 2marekm
    Dołączył
    Feb 2007
    Miasto
    Słupsk
    Posty
    419

    Domyślnie

    Zawsze smieszy mnie naciągany slogan firm "robimy wszystko dla dobra klienta". Należy tłumaczyć..."dawaj kasę a potem na drzewo".

  5. #5

    Domyślnie

    Proponuję przetłumaczyć na angielski i z linkami do tego forum przesłać do Japonii, Stanów i Canon-Europe. Wiele to może nie da, ale niech trochę pomyślą - może następnym razem ktoś będzie miał już mniej kłopotów.... Można też poprzeklejać ten list jako opinię od użytkownika/klienta we wszystkich sklepach internetowych oferujących Canony.

  6. #6
    Moderator Awatar Janusz Body
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    72
    Posty
    5 757

    Domyślnie

    Podobne sytuacje zdarzają się nie tylko u nas. W Stanach też. Ostatnio ktoś miał podobne piriepałki z 5D - odsyłany "na drzewo" przez serwisy C w USA. Dopiero jak upublicznił sprawę na forum to... Chuck Westfall był w stanie "załatwić" wymianę sprzętu na nowy. I to bardzo szybko.

    Nie tylko u nas tak jest. Na pocieszenie to Nikon w niczym nie ustępuje Canonowi w olewaniu klienta. Powiedział bym, że tu konkurencja jest ostra - "kto gorszy". Na razie nie ma wygranych.

    Janusz,
    Old enough to know better - but I do it anyway.

  7. #7
    Początki nałogu Awatar 1507
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Zduńska Wola
    Posty
    327

    Domyślnie

    jest jeszcze taka instytucja jak rzecznik praw konsumenta i można swoich praw z jego pomocą dochodzic w sądzie

  8. #8
    Początki nałogu Awatar Semtex
    Dołączył
    Apr 2005
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    53
    Posty
    347

    Domyślnie

    Przykra sprawa , nie rozumiem tylko jak to możliwe że po odebraniu aparatu i obiektywów po regulacji nie sprawdził go Pan od razu , tylko czekał tydzień na następny materiał ????. Dziwi mnie to gdyż sam z ciekawości sprawdził bym to natychmiast , tym bardziej ze nie jest Pan amatorem. Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez Semtex ; 03-10-2007 o 15:09
    5d + L plecak

  9. #9
    jacquesm
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez strus_pedziwiatr Zobacz posta
    Proponuję przetłumaczyć na angielski i z linkami do tego forum przesłać do Japonii, Stanów i Canon-Europe. Wiele to może nie da, ale niech trochę pomyślą - może następnym razem ktoś będzie miał już mniej kłopotów.... Można też poprzeklejać ten list jako opinię od użytkownika/klienta we wszystkich sklepach internetowych oferujących Canony.
    Problem polegał na tym, że nigdzie nie można znaleźć adresów emailowych canona. Jedyny jaki mi się udało znaleźć, to canon technical support w Japonii. Po krótce opisałem zswój problem po angielsku i odpowiedział mi canon Polska. Pytając łaskawie, czy mam jezcze problem ze sprzętem. Potem powstał ten list rozpoczynający wątek. Stąd wniosek, że może to kiepskie standardy idą z góry?
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez Semtex Zobacz posta
    Przykra sprawa , nie rozumiem tylko jak to możliwe że po odebraniu aparatu i obiektywów po regulacji nie sprawdził go Pan od razu , tylko czekał tydzień na następny materiał ????. Dziwi mnie to gdyż sam z ciekawości sprawdził bym to od razu , tym bardziej ze nie jest Pan amatorem. Pozdrawiam
    Sprawdziłem. Pierwsze zdjęcia były OK, potem pojechałem na materiał. Tam najprawdopodobniej znów siadł aparat.
    Ostatnio edytowane przez jacquesm ; 03-10-2007 o 15:09 Powód: Automerged Doublepost

  10. #10
    Pełne uzależnienie Awatar paweleverest
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Zawiercie
    Wiek
    51
    Posty
    1 138

    Domyślnie

    Ja odniose sie do pierwszej części listu, w której piszesz że nie dostałes jeszce zwrotu ( cash back ) proponuje ci zgłosić to do canona bo w przeciwnym razie może upłynąc jakiś tam termin i kasa przepadnie. Ja miałem taka historie ze zwrotem:

    Kupiłem 5D . Po czterech dniach od zakupu wyslalem kod wraz z formulażem i spokojnie czekałem na zwrot . Jednak po dwóch miesiąch gdy zbliżał sie koniec promocji zaczeło mnie niepokoić że do tej pory na moim koncie nie pojawiała sie nawet 1zł obiecanego zwrotu . Napisałem więc list do canona ( na który oczywiście nie otrzymałem odpowiedzi ) a po tygodniu zadzwoniłem do działu marketingu relacjonując całą sprawe . Przemiła pani obiecała mi pomóc i faktycznie po tygodniu otrzymalem list z Irlandii. Podobno podałem złe dane odnośnie konta ( nr IBAN "podobno się nie zgadzał" i nie mogli przesłac kasy) . Dali mi 14 dni od daty otrzymania pisma na zweryfikowanie danych. Wysłaem jeszce raz wniosek tym razem z nr konta z innego banku i po 3 tygodniach przyszedł przelew .... ale na to pierwsze konto do którego IBAN podałem "podobno zły"

    Reasumując trzeba stwierdzić że w canonie mają burdel ogólnoświatowy - i w Polsce i w Irlandi. Niestety nie jest to jedyna firma która leje na klientów ale o kuchence mastercook to chyba muszę juz na innym forum napisać

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •