Wypowiedź dotyczyła obiektywu 100/2,8 macro USM, który jest wyposażony w AF, a nie MP-E 65, z którego również korzystami w kilku miejscach na jego temat już się wypowiadałem. Zgodzę się z tym, że powyżej skali odwzorowania 1:1 korzystanie z funkcji AF jest utrudnione (ale nie niemożliwe!). Z „gołym” C 100/2,8 macro maksymalna skala odwzorowania, którą możesz uzyskać to 1:1. Jest to obiektyw nie tylko jasny, ale przede wszystkim z szybkim AF, który z powodzeniem można wykorzystać podczas fotografowania nawet w największym odwzorowaniu. Oczywiście, że są sytuacje, gdzie AF zawodzi, niemniej jeżeli jest taka możliwość, aby wykorzystać wbudowany AF, to dlaczego według Ciebie miałbym tego nie robić?
I jeszcze a propos jasności obiektywu: w znaczący sposób ułatwia ona kadrowanie i ustawianie ostrości (szczególnie wówczas, gdy pracujemu w trybie manualnym!). Czy próbowałeś robić makro w skali 1:1 i przysłonie przymkniętej (podczas kadrowania i ostrzenia; nie mówię tu o przysłonie automatycznej!) do np. 5,6 lub więcej? Jeżeli tak, to sam znajdziesz wytłumaczenie znaczenia jasności obiektywu w makrofotografii.