AKustyk, też tak myślałem, że on nie jest debilem i że ma opracowane ruchy na szachownicy na 10 do przodu. Tylko że od ostatnich dwóch miesięcy całkowicie w to zwątpiłem. Sygnały płynące i od niego i jego sztabu są sprzeczne w wielu miejscach i cholera wie o co tak naprawdę mu chodzi i co on chce długofalowo zyskać. Jeśli po tegorocznych ruchach za 4 lata USA będą w dużo lepszej pozycji niż teraz to wtedy przyznam mu rację. Na razie zupełnie się na to nie zanosi, a koszty jego decyzji będą ogromne.