Pokaż zdjęcie które lubisz

[pawel.guraj]

Ciekawe czy to ciągle ten sam lisek. Dałeś mu kromkę chleba?

Wydaje mi się, że to ciągle ten sam. Najpierw spotkałem go na Smereku a potem przy wiacie na zejściu z przeł. Orłowicza.
Reaguje na dźwięk otwieranych plastikowych torebek, podbiega i wyciąga zawartość o ile jest jadalna ;-)

p,paw

[akustyk]

tez takiego spotkalem, w 2022. nie przedstawil sie, wiec nie powiedzialbym czy ten sam.

konwencjonalna wiedza mowi, ze lisek, ktory nie boi sie podejsc do czlowieka, to lisek ktoremu podstawowe odruchy przezycia przezarl wirus. wscieklizny. to jest zakazne i przenosi sie na ludzi, wiec jest to zdecydowanie lisek, ktorego nie chce miec w poblizu. w odroznieniu od dziesiatek napotkanych na tym samym szlaku turystow, ktorzy prawie ze go na rece brali do selfie

[Leon007]

Mojego fotografowałem przy tej wiacie.
Akurat lisy się dość łatwo oswajają i są oportunistami, więc to raczej nie jest wścieklizna, zwłaszcza że w polskich lasach jest prowadzona profilaktyka. Nie wiem jak się robi w płaskich okolicach.
Ale dzikiego zwierzęcia bym raczej nie przytulał.

[pawel.guraj]

Mojego fotografowałem przy tej wiacie.
Akurat lisy się dość łatwo oswajają i są oportunistami, więc to raczej nie jest wścieklizna, zwłaszcza że w polskich lasach jest prowadzona profilaktyka. Nie wiem jak się robi w płaskich okolicach.
Ale dzikiego zwierzęcia bym raczej nie przytulał.

Na pewno to nie jest wścieklizna. Lisek wcale nie pozwala się zbliżać do siebie, a jedzenie z plastikowych torebek ewidentnie traktuje jak element polowania. Zabiera zawartość i szybko ucieka na bezpieczną odległość.

Zapewne od małego "przyzwyczaił" się do takiej formy polowania na kąski od wszechobecnych turystów.
Porównując ze zdjęciami z zejścia z Caryńskiej z 2022 - to ten sam osobnik.

p,paw

[solti]

Ladny ten piesel w lisciach

Dzięki!

[Eberloth]

U Was w miastach i we wioskach też takie rosną, czy to tylko w Łodzi?

#4913 & #4914

[mystek]

Piękne piwonie, dorodne sztuki!

[Leon007]

Na pewno to nie jest wścieklizna. Lisek wcale nie pozwala się zbliżać do siebie, a jedzenie z plastikowych torebek ewidentnie traktuje jak element polowania. Zabiera zawartość i szybko ucieka na bezpieczną odległość.

Zapewne od małego "przyzwyczaił" się do takiej formy polowania na kąski od wszechobecnych turystów.
Porównując ze zdjęciami z zejścia z Caryńskiej z 2022 - to ten sam osobnik.

p,paw

Myślisz, że biega po tak dużym terenie - od Smereka do Caryńskiej? Może to jakaś zorganizowana działalność?

U Was w miastach i we wioskach też takie rosną, czy to tylko w Łodzi?

Tylko w Łodzi. W okolicach Brzeska na drzewach rośnie Tkackie.

[Shadow]

To współczuję Wam. W Opolu też śmierdoli wieczorami. Co z tego ze stoi ogromne osiedle z ogrzewaniem centralnym jak ulicę dalej 60 domków nadrabia z nawiązką za kilka tysięcy mieszkańców w blokach. Ja nie wiem jak oni te kotły wymieniali? Miały być kontrole i kary ale jakoś nikogo to nie rusza.

[mazeno]

taaa, wiemy.
np.
zmiana ilosci ceodwa w atmosferze (w epoce industrialnej to zmiana z 400 ppm do 411 ppm) jest mniejsza niz zakres bledow pomiarowych dostepnych urzadzen (mierniki ndir maja blad pomiarowy 3%, czyli granica bledu to 412 ppm), ale planeta plonie, pomimo ze co2 to "az" 0,03% skladu powietrza.