to zupelnie nie o to chodzi.
mozesz postepowac , jak chcesz , nic mi do tego.
jesli innym stawiasz zarzuty z jakiegos powodu , to dokladnie ze tego samego moglbys postawic je sobie, gdyz sam postepujesz identycznie.
nie zdajesz sobie sprawy z tego , ze nie jestes ani oryginalny , odmienny , ani nie masz odpowiednich kwalifikacji by wyszydzac z tego powodu innych.
jesli nie znajdujesz sensu w istniejacych grupach fotografizcnych , kursach, to nie oznacza , ze sa one bez sensu jak napisales , tylko Ty nie znajujsz w nich sensu. Jak uczen w szkole jeden znajdzie sens w ukladzie rownan , inny za chiny tego nie zrozumie i nijakiego sensu sie dopatrzyc nie moze. Szukalbym braku sensu raczej w sobie.
Mnie wprawdzie nic to tego, ale obawiam sie, ze istnieje potezna rozbieznosc pomiedzy wyobrazeniami o swoich mozliwosciach fotograficznych a stanem rzeczywistym.
w 10 minut mozesz sobie kupic kybord w sklepie zabawkowym , zagrac wszystkie preludia Chopina , jeszcze zdazyc wypic piwo - efekt bedzie Taki sam jak na zdjeciu , ktorym sie chwalisz, iz wszystko powstalo w 10 minut.
Adams mowil - " jedno dobre zdjecie na rok to bardzo duzo".
Nie ludzmy sie , ze komukolwiek wysypuja sie dobre zdjecia jak z rekawa , mamy prawo do robienia zdjec slabszych , ale to czym sie chwalimy swiadczy o nas - naszych wyobrazeniach i mozliwosciach.
--- Kolejny post ---
"@Bechamot - mało konstruktywnie... apeluje jednak o rzeczową krytykę."
sorry , tylko za odplatnoscia .