Powrót syna marnotrawnego (z Sony A7R na Canona)

[candar]

Na dzień dzisiejszy bezlusterkowe aparaty dla mnie osobiście przegrały pod kątem "klimatu" z lustrzankami. (...)
wszystko jakby było płaskie (zbyt idealne od brzegu do brzegu), bez tej takiej Canonowksiej "magii" (...)
brakło magii porterowej głebii (..)
zdjęcia za dnia były "dobre ale bez wypasionej magii" (...)
Wróciłem do całkiem nieznanego dotąd dla mnie modelu Canon (...)
Magia wróciła.

Tańczymy labada, labada, labada...

"Magia" to zależy od szkła, światła i wieloplanowości kadru oraz jak wiadomo rozmycia nieostrości zależnego od konstrukcji szkła. Mniejsze formaty w ML niż FF też bywają "magiczne" i nie jest to wyłącznie moje zdanie

BTW - proponuję z marszu przejść na wielki format. Ilość "magii" w fotach ulegnie spotęgowaniu

[p0m]

BTW - proponuję z marszu przejść na wielki format. Ilość "magii" w fotach ulegnie spotęgowaniu

o wiele tańszą i lepszą alternatywą jest kocioł panoramixa. wtedy dopiero masz magię...