Na raze ze wszystkimi (i żadnymi, bo to dopiero parę dni): EF16-35/2.8, S50/1.4, EF-S 18-200 (!!!), T28-75/2.8, EF85/1.8.
W weekend planuje skoczyc do zoo z C100-400 i C300/2.8 i być może EF100/2.8. Ale na chwilę obecną moje leciwe 5D i 7D leżą bardziej "jak ulał". Mam nadzieję, że to tylko kwestia przyzwyczajenia. Naprawdę mam nadzieję, bo mimo własnych narzekań zamierzam zatrzymać ten aparat.
Żeby było jasne, uważam że puszka jest niezłym cacuszkiem i całkiem dobrze pomyślanym, choć parę niedoróbek jest (np. bardzo jasne mignięcie w wizjerze przy ustawianiu ostrości w słabym świetle, czy wyświetlanie review w wizjerze mimo spustu w położeniu AF po zrobieniu zdjęcia), które pewnie dadzą się usunąć nowym softem. Jeśli dpreview się czepiało każdego elementu, który im się nie podobał i porównywali do Sony (w III odsłonie do którego już mogli przywyknąć) to nie ma się czemu dziwić tym kilku % różnicy w ocenie ergonomii.
A co do odrawiania? DPP nigdy mnie do siebie nie przekonał, a ostatniego LR (obsługuje w ogóle?) nie chcę już kupować.
Przecież to możesz wyłączyć bez problemu: pierwsza zakładka menu (czerwone), pierwsza tablica; czwarta linia od góry: Kontrolne wyświetlanie: przestaw na wyłącz. To "mignięcie" w wizjerze w słabym świetle, to nic innego jak dostosowanie jasności w wizjerze po to, żebyś widział na co ostrzysz, bo R-ką można ostrzyć naprawdę w ciemnej d.. .Nie odczuwam tego jako mignięcie, a raczej rozjaśnienie obrazu do poziomu widoczności.
Ostatnio edytowane przez sv ; 20-11-2018 o 18:27
Dzięki. Faktycznie zmiana tego ustawienia pomogła (wyłączenie i ponowne włączenie). Teraz obraz wyświetla się tylko po całkowitym zwolnieniu spustu; akcja na spuście przerywa wyświetlanie.
U mnie to raczej wygląda tak, że matryca doznaje całkowitego "przepalenia" po czym zjeżdża z czułością; oba ekrany tym przepaleniem świecą na biało. Z tym efektem w EVF nadal nie czuję się komfortowo - być może to przyzwyczajenie z OVF, gdzie nawet przy zastosowaniu "jasnej" matówki obraz był ciemniejszy niż otoczenie.
PS
Zaczynam zazdrościć wszystkim, którzy wzięli do ręki ten aparat i mieli "wow", które się utrzymało. Kiedy do 500d dokupilem sterego 5d to poczulem euforie za jakosc obrazu. Kiedy zamieniłem 500d na 7d było to samo: za autofokus, szybkostrzelność, jakiś tam postęp w obrazowaniu i świetne "guziczki". eRka mnie oczarowała w sklepie (i w recenzjach), potem się okazało, że nie umiem jej obsługiwać
eee.. w sensie, że nie automatycznie. Obrazowaniem też mnie już dziś nie tak łatwo olśnić jak kiedyś (do dziś pamiętam to WOOOW z pierwszego portretu 50/1.4 na ff w porównaniu do aps-c). Trzeba po prostu zaakceptować fakt, że za tym aparatem stoi zupełnie nowa filozofia zarówno projektowania jak i użytkowania. Ciekaw jestem tego nowego body z RF już plotkowanego na luty/marzec 2019.
PPS
Tak, wiem, wady tego aparatu to moja słaba adaptacja i być może nieco wygórowane oczekiwania.
Ostatnio edytowane przez mirror ; 23-11-2018 o 11:42