Nowa moda w pełni, "nie mam czym, nie wiem jak, ale biorę zlecenie" :/
Założenie mocniejszej lampy na aparat jeśli nie masz pomysłu co z nią zrobić da dokładnie taki sam efekt, jak lampa wbudowana, tylko będzie można użyć niższego ISO i szybciej się naładuje. Przygotuj sobie jakieś jedzenie (kolację), postaw na stole, zrób zdjęcia lampą wbudowaną, i obejrzyj efekty. Jeśli to Ci (i klientowi) wystarczy - ok, jeśli nie - poszukaj w sieci informacji o fotografowaniu jedzenia.
Może dokup zapasowe akumulatorki do aparatu? Skoro tak piszesz to wbudowana Ci wystarczy :/
Sugerowałbym wyjaśnienie klientowi, że nie wiesz jak masz to zrobić i nie masz czym. To może oszczędzić późniejszych nerwów i problemów.
Jeśli jeszcze nie wiesz czego oczekuje klient, zapytaj go, być może ma gdzieś zapisane strony z takimi zdjęciami, jakie chciałby od Ciebie dostać, jeśli zobaczysz jaki efekt masz dostarczyć, będziesz wiedziała jakich porad szukać.
Na pewno odbierasz moja odpowiedź jaka atak, ale nie o to chodzi: podejmujesz się zlecenia nie wiedząc czego potrzebujesz i jak je wykonać. Sam zakup lampy, statywu czy czegoś innego to może być za mało, jak pisałem wyżej - co z tego, że założysz lampę na aparat i dasz palnik do przodu w trybie "zielonym"? Dostaniesz szybsze ładowanie, mocniejszy błysk i nic więcej ponad lampę wbudowaną, nie tędy droga.
Napisałaś, że odpada "softbox itd", choć nie zdajesz sobie sprawy jak mają wyglądać według klienta zdjęcia, i może się okazać, że wymaga czegoś więcej niż jak zrobionych telefonem z LEDem świecącym na wprost, i da się to "więcej" zrobić np. blendą od której odbijesz światło lampy. Dlatego sugeruję sprawdzenie oczekiwań, potem wyszukanie tutoriali jak coś zrobić, a na końcu wybór sprzętu. Choć na teraz i tak pojawią się dwie propozycje YN 685 (wersja dla Canona) i YN600ex-rt, obie są w podobnej cenie, obie mają wbudowane "radio", choć jak zdalne wyzwalanie nie jest Ci potrzebne, to YN 568exII powinno wystarczyć.