Z tym nie do końca się zgodzę, właśnie do bezlusterkowców możesz założyć prawie wszystko, co przypomina obiektyw, nawet swoje szkła z Minolty. Z Canonem nie ma tak różowo, do wielu systemów będą wymagane adaptery z soczewkami (pogarszającymi jakość obrazu). To tak na marginesie, bo przy Twoim rodzaju fotografii raczej będziesz korzystał z obiektywów systemowych (z AF)
Fotografia uliczna, krajobraz - to mi sugeruje naprawdę szerokie kąty.
Filmowanie: skreśl 50d (nie filmuje "sam z siebie"), chyba też 550d i 60d (o ile nie chcesz ręcznie ustawiać ostrości przy filmowaniu).
Koledzy pisali, że 28 będzie za wąskie, Tobie na razie wystarczało, ale wybierz się do jakiegoś (dobrze zaopatrzonego) sklepu, poproś o założenie zooma zaczynającego się od "10" (np. Canon EF-S 10-18) do jakiejś lustrzanki, i zobacz, jak może się zmienić widok świata w celowniku. Do krajobrazów na pewno Ci się przyda. Jeśli uzupełnisz go o 18-135 (jak filmowanie to "STM", bo "STM Nano" jest za drogi) będziesz mieć przyzwoity, uniwersalny amatorski zestaw, doskonale nadający się do "średniego cropa" (trzycyfrowego).
Przeliczanie ogniskowych: załóż do Minolty ten 70-210, ustaw go na 80mm, zaklej pierścień zooma np. papierową taśmą "malarską" (żeby Cię nie kusiła zmiana ogniskowej), wyjdź na miasto i zobacz (nawet na sucho, bez filmu), czy nie będzie za wąski. Taki efekt będziesz mieć zakładając "50" na mała matrycę.
Z Twoim budżetem trudno będzie spełnić wszystkie wymagania, zwłaszcza wybrać dobrej klasy szkła i body do filmowania.
60d trafiają się pomiędzy 1200 a 1600, ale bliżej tej górnej granicy, powiedzmy 1500. 650d (który powinien lepiej sobie radzić przy filmowaniu) jest rzadziej spotykany w ogłoszeniach, i ceny ma podobne. Zostaje 1000-1500 na dobre szkła, a tyle może wystarczyć na jedno dobre szkło. Kierując się budżetem chyba pozostaną Ci obiektywy "średnie amatorskie", czyli wspomniany 10-18 (nowy chyba 1000, używane niewiele tańsze) i 18-135 STM (używane pojawiają się w granicach 700-900, ale jest ich mało). Gdybyś zrezygnował z filmowania z lepszym AF (czyli z 650d) i nie miał nic przeciw głośniejszemu obiektywowi, to zamiast 18-135 STM mógłbyś poszukać "IS" - większy wybór, niższe ceny.
Skreśliłeś bezlusterkowce, ale może warto o nich pomyśleć? Co najmniej kilku kolegów dość pochlebnie pisało o przesiadce z wielkiej i ciężkiej torby, na coś mniejszego (z pełną kieszenią akumulatorów, dodam dla porządku).