Też jestem zainteresowany tematem.
Często pływam kajakiem, tylko parę razy odważyłem się zabrać ze sobą sprzęt, nie specjalnie go zabezpieczałem, ale był to sprzęt małej wartości (analogowy eos 300 w czasach cyfrowych + jakiś kitowy słoik) i nie zabezpieczałem go jakoś specjalnie.
Chyba zawsze byłem jedyną osobą wiosłującą w moim kajaku i jakoś nigdy nie miałem problemów z czasem na robienie zdjęć.
Tą drugą najczęściej była żona lub dziecko nawet wiosła własnego nie mieli, w razie czego mogłem im dać swoje do potrzymania, aby go nie zgubić w trakcie fotografowania ;-).