No to dałeś się zdziebko pociągnąć.
Najbardziej lubię takie teksty: "NAPRAWA ZŁACZA NA PŁYCIE GŁOWNEJ."...
No to dałeś się zdziebko pociągnąć.
Najbardziej lubię takie teksty: "NAPRAWA ZŁACZA NA PŁYCIE GŁOWNEJ."...
Tak też myślę, że dałem. Jak napisałem, że zgadzam się na naprawę płyty zasilającej a proszę o info, jeśli jest uszkodzona główna, to zastanawiałem się co się okaże. Zadałem właśnie takie pytanie: "co konkretnie zostało naprawione na płycie głównej"?
--- Kolejny post ---
Oczywiście, skoro za wymianę płyty zasilającej i modułu lampy mam zapłacić 500 zł, to pewnie, że będę niezadowolony jak ktoś każe mi zapłacić 500 za rozebranie i złożenie aparatu, to chyba nic dziwnego? Poza tym, diagnostyka jest bezpłatna, więc co to za diagnostyka: uszkodzone jest to albo tamto????? Tyle to ja tez potrafię zdiagnozować po zadaniu 1 pytania wujkowi google. Od serwisu oczekuję konkretnej diagnostyki, a nie hasła z instrukcji obsługi.
Wybacz mi, ale piszesz herezje.
Diagnostyka jest po to, aby jak najdokładniej zlokalizować uszkodzenie. Zgrubnie, to sam sobie klient "oszacować problem".
Inna sprawa, to ich "diagnostyka" polega na obejrzeniu aparatu, próbie włączenia i zrobienia zdjęcia, zaś cała reszta to przypuszczenia mniej lub bardziej doświadczonego serwisanta.
Bez zgody klienta na zakres naprawy i jej koszty, serwis wykonuje nieuzgodnione czynności dla własnego widzimisię i na swoje ryzyko.
Pozdrawiam.
Nie wiem czy wiesz co piszesz, bo ja już nie nadążam za takimi herezjami.
W serwisowaniu aparatów cyfrowych Canona (i tylko Canona) siedzę już kilkanaście lat, znam też kilka serwisów autoryzowanych w UE i nieźle znam procedury.
Zastanów się co oznacza słowo "diagnoza". Nie jest ono zamienne ze słowem "przypuszczenia" i pisanie o "zgrubnym oszacowaniu problemu" świadczy o zupełnej nieznajomości rzeczy. Obyś nigdy nie musiał korzystać z takich "diagnoz".
Także Twoje inne wypowiedzi w tym temacie świadczą o nieznajomości problemu.
Rozłożenie i złożenie aparatu bez naprawy zajmuje cały dzień?! Serwisant w autoryzowanym serwisie na naprawę uszkodzenia ma 30-60 minut! Jedynie aparaty profi mają więcej czasu.
Co do diagnozy, to ja napisałem jaka jest faktyczna "procedura" diagnostyczna, więc nie wiem o co Ci chodzi. Autoryzowany serwis nie bawi się w jakiekolwiek sprawdzanie podzespołów. Albo odpala i wraca do klienta, albo to klient ma napisać co się złego dzieje z aparatem i na podstawie tego opisu jest sprawdzany aparat i wymieniany podzespół.
Ja po tylu latach grzebania się w Canonach mam ponad 90-cio procentową trafność diagnozy. Jedynie w przypadku braku reakcji na włączanie aparatu nie można nic pewnego napisać - to może być co najmniej kilkanaście różnych przyczyn.
Jeżeli masz firmę to nie będziesz się bawił w dokładne diagnozowanie bo to kosztuje i to sporo. Jezeli bawisz się w naprawę w domu to możesz sobie pozwolić na szukanie usterki a nie wymianę elementów.
Pisze o diagnostyce w serwisie gdzie godzina pracy to 50-70zł a nie o zabawie w naprawianie.