Kiedyś była tu dyskusja o kotleciarstwie. Że sporo ludzi ma dobry sprzęt a umiejętności zero, że psują rynek itepe tede.
Widzę że nawet nie-kotleciarze odstawiają chałturę...
Ja rozumiem że trzeba od czegoś zacząć. Najlepiej od początku. Ale za naukę brać kasę? No chyba coś tu letko nie gra...