Cytat Zamieszczone przez ttoffi Zobacz posta
to ja się przypomnę - Czy ten metalowy karabinek mocowany do śruby nie rysuje obudowy aparatu?.
A może ktoś posiada coś takiego https://peakdesign.com/store/slide
Interesuje mnie taki długi pasek z możliwością regulacji ,ale niepokoją mnie te małe spineczki na tych cienkich sznureczkach.
Nawet nie starałem się dociec, czy karabińczyki rysują obudowy, tylko od razu zacząłem kombinować nad rozwiązaniem zastępczym.

Po pierwsze, oryginalny karabińczyk waży ca 30g, a tym to już można zabić albo burzyć mury Jeśli coś takiego majta się nad sprzętem, zanim się sprzęt przypnie, to skutki zderzenia z LCD mogą być opłakane.

Po drugie, te systemy mocowania, które są standardowo oferowane przez chińczyków w budżetowych quick strapach, czyli albo odgięta płytka stalowa, albo śruba z uchem do gniazda statywowego, są często nie do zaakceptowania. Oba mocowania albo utrudniają, albo uniemożliwiają mocowanie szybkozłączek statywowych, a dodatkowo w przypadku samej śruby karabińczyk miewa kontakt z body, natomiast szybkozłączki wyposażone w śruby z uchem permanentnie uniemożliwiają zetknięcie się jakiegokolwiek karabińczyka z body. Już z tego tylko tytułu warto mocować aparat poprzez szybkozłączkę, nawet gdy się nie ma zamiaru korzystać ze statywu.

--- Kolejny post ---

Cytat Zamieszczone przez filemoon Zobacz posta
U mnie nie rysuje. Jak aparat wisi na karabinku to grawitacyjnie nie ma szans rysowac.

Najwieksza zaleta paska reporterskiego to mozliwosc zrobienia zdjecia gdy aparat jest na pasku bez odpinania.

atsf zrezygnowal z tego robiac modyfikacje. Mi by taka modyfikacja nie podeszla.

Czegoś nie zrozumiałeś z mojej modyfikacji

Mocuję dwa aparaty na tych szelkach i mam pełną swobodę operowania nimi bez żadnego odpinania czegokolwiek. Sporadycznie natomiast mogę je sobie dodatkowo podwiesić na drugim punkcie wyżej bez odpinania od uprzęży i jeszcze jest na tyle swobody, aby dało się aparat przyłożyć do oka. Takie coś jest na wypadek tłoku, krzaczorów, czy jazdy na rowerze bez chowania aparatów do torby. Wtedy są dostępne, a nie obijają się ani o nogi, ani o kierownicę. Oczywiście, żeby odzyskać pełną swobodę ruchu, to trzeba zwolnić z drugiego karabińczyka, ale i bez tego da się radę fotografować w nagłej sytuacji.

Modyfikacja mocowania dotyczy zresztą tylko zamiany karabińczyka stalowego na aluminiowy plus troczek. Dodatkowy karabińczyk to już nie jest modyfikacja

--- Kolejny post ---

Cytat Zamieszczone przez jaś Zobacz posta
ja się tylko zastanawiam po co trzy aparaty
To jest akurat proste

C 6D + 28-70 lub 1,8/50, lub 2,8/90 macro- tłumaczyć nie trzeba
C M2 + 11-22 STM waży mniej, niż sam UWA do 6D i jest natychmiast gotowy do akcji bez tasowania obiektywów. Ewentualnie zapinam EF-M 2/22 mm.
C 550D + 55-250 STM (odpowiednik 88-400 mm dla FF) jest natychmiast gotowy do zdjęć, a waży to mniej, niż sam obiektyw EF 100-400mm,

czyli trzy aparaty natychmiast gotowe do zdjęć i z pokryciem ogniskowych od 17,8 do 400 mm w odniesieniu do FF, a masa całości nawet mniejsza, niż jeden korpus FF i dwa dodatkowe obiektywy. Duże aparaty na szelkach, mały na szyi, plecak na plecach albo w rowerze, ręce wolne i można robić co się chce wtedy, kiedy trzeba, a nie kląć pod nosem zmieniając w panice obiektywy. W tym wszystkim bez dyskusji jest to, że APS-C zmontowane z teleobiektywem nie podlega żadnym zmianom konfiguracji w terenie, więc nie ucieknie sarenka lub ptaszek, bo mi się zechciało akurat pejzaż zrobić. Co mam w ręce, mogę po prostu puścić i na ziemię nie spadnie, a złapać to, co mi potrzebne.