Założyłem, trzeba jakoś podsumować.
Podstawowy cel to unikniecie poruszenia nocnego zdjęcia wykonywanego z ręki z powody za długiego czasu ekspozycji.
Metoda to wykonanie 4 krótszych zdjęć (a więc niedoświetlonych ale nie poruszonych) i ich złożenia do zdjęcia wynikowego jest metodą skuteczna, dostaje się nieporuszone zdjęcie z prawidłową ekspozycją, poziom szumów jest na poziomie porównywalnym z pojedynczym, składowym zdjęciem.
Nie wiem, jak jest zaimplementowana w puszkach Canona, wydaje się jednak że najlepiej by było gdyby ( pomysł na algorytm):
1.
po naciśnięciu spustu do połowy ocena czy prawidłowy czas ekspozycji (ogniskowa, IS) nie jest za długi
2.
Jeśli za długi to ocena czy 4 razy krótszy jest nie za długi
3.
jeśli nie za długi to przy dociśnięciu spustu, przy jednym podniesieniem lustra wykonanie kolejno 4 krótszych zdjęć
4.
zapisanie na karcie plików RAW zdjęć składowych i pliku złożenia i ewentualnie pliku zlożenia jpg
Oczywiście matoda ta ma swoje ograniczenia.
Jak poprzednik napisał, można zamiast składania skorzystać z pliku niedoświetlonego i samemu "uzyskać" prawidłowe zdjęcie, ( albo wprost zamiast tej metody podnieść ISO i zrobić zdjęcie prawidłowo naświetlone) i potem odszumiać.
Tylko że trzeba wpierw to zdjęcie nieporuszone mieć.
No i liczba osób które umieja to zrobić nie jest duża
-------------------------------------------------------------
Moja ocena.
Gdybym miał ją w swojej puszce tak zaimplementowaną to by ją stosował gdy robię nocne z ręki. Chyba w większości przypadków już samo złożenie w puszce byłoby wystarczająco dobre.
Przejżałem ostatni wypad weekendowy, nie za dużo było zdjęć nocnych z ręki, ich ISO to od 4000 do 10000.
To dlatego że dopracowałem "współpracę" ze statywem, jest bardzo dobry (i lekki !), nosze go na sobie wraz z puszką z szybkozłączką wpiętą na stałe, chodzenia w tłoku, siadanie w metrze, autobusie bez kłopotów.
Mam 5D3, małe szumy, głównie używam Av z AutoIso, to puszka za mnie (w zasadzie) pilnuje by było nieporuszone.
Ale gdy się chce mieć większą głębię ostrości, domyka przesłonę, to ISO wędruje pod 20 000 a tam to już jest gorzej.
jp
PS
Nie byłem 10 lat w Londynie, nie było dużo czasu na foto.
Co mnie najbardziej zaskoczyło, to że typowe, Londyńskie czerwone budki telefoniczne nadal są.
Ale :
- w centrum można do nich wchodzić, jest tam telefon na monety i kartę płatniczą ale ich główną funkcją jest darmowy punkt dostępowy WiFi (sprawnie działa, szybki)
- poza centrum nie można wchodzić, ale to jest telefon i bankomat.
Photo: 5N5C1378 | one week in London album | Janusz-pawlak | Fotki.com, photo and video sharing made easy.