@ Bechamot - racja, nie byłem pewny składu Eclipse, ale jest tam metanol
http://www.sensorcleaning.com/Eclipse.pdf
Jakoś żyłem w błędnym przeświadczeniu, że Izopropanol jest w Eclipse.
Kiedyś używałem Rotin, ale po nim smugi zostawały niestety![]()
@ Bechamot - racja, nie byłem pewny składu Eclipse, ale jest tam metanol
http://www.sensorcleaning.com/Eclipse.pdf
Jakoś żyłem w błędnym przeświadczeniu, że Izopropanol jest w Eclipse.
Kiedyś używałem Rotin, ale po nim smugi zostawały niestety![]()
eclipse (jeszcze pewnie zależy który bo kiedyś były dwa rodzaje) to prawie 100% metanol, metanolu też używam, trzeba uważać bo to nie jest najzdrowsze ale czyści dobrze.
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
sa dwa rozaje eclipse - jeden do tluszczu , drugi do usuwania ... kamienia
skad ? - ewentualnie z kondensujacej wody zbierajacej zanieczyszcnie po drodze , bo przeciez destylowana ma byc bez kamienia. Ale czy tak jest ?
Tak metanol pracuje bezsmugowo , isopropnal niestety nie.
W szczególności trzeba zabezpieczyć przed dziećmi, bo dla nich już kilka kropel może być ekstremalnie niebezpieczne.
Same pyłki to nie wszystko, podobna ilość sama zassie się do środka po jakimś czasie użytkowania, ale nieumiejętne złożenie może spowodować rozjustowanie optyki, a niektóre szaleńcze metody mogą uszkodzić powłoki.
Co do głównego tematu, nie chcę nikogo reklamować, ale (na znanym portalu aukcyjnym) gruszka 7zł, zestaw 12zł, jak płyn się nie sprawdzi do szkieł, to chociaż będę miał buteleczkę ze spryskiwaczem na jakiś działający, bibułek chyba więcej dokupię, bo firma która sprzedaje powyższe ma jakieś po 3zł/25.
oczywiscie chodzi przede wszystkim o to, ze rozkladajaac i skrecajac obiektyw sie go najczesciej rozkalibruje , pytanie tylko w jakim stopniu - wiekszym ,mniejszym ?
Pylki w srodku nie powoduja mierzalnego spadku rozdzielczosci.
Samodzielne rozkrecenie , skrecenie , wymycie spirytusem nie tylko, ze moze uszkodzic powloki , ale obiektyw bedzie po skreceniu rozkalibrowany. Wymagane so dokladnosci rzedu setnych mm.
Zaszkodzi sie wiecej , niz pomoze.
Ostatnio edytowane przez Bechamot ; 10-11-2014 o 15:25
Byc moze wsadze kij w mrowisko, ale uwazam, ze to wszystko sa porady , ktore maja na celu jakos tam podczyscic matryce, zeby z grubsza nie bylo widac, ze zabrudzona. Od razu na poczatku - czyszczenie matrycy nie jest dla ludzi nerwowych i o drzacych rekach. Do czyszczenia NIEZBEDNA jest lupa, bez niej mozemy sobie darowac cala operacje. Po drugie - do czyszczenia potrzebna jest sprezarka, z ktorej dostajemy dobrze odfiltrowane i osuszone powietrze. Wszelkiego rodzaju gruszki , a tym bardziej puszki z tzw. sprezonym powietrzem mozemy wyrzucic do kosza, jesli chcemy oczyscic matryce naprawde solidnie. Sprezarka powinna byc wyposazona w dobry, precyzyjny i czysty dozownik ( pistolet). Czyszczenie nalezy przeprowadzic albo w czystej komorze, albo w miare czystym pomieszczeniu o znikomych ruchach powietrza. Do czyszczenia NIE WYSTARCZAJA preparaty dostepne na Allegro, E-bayu itd. ani izopropanol. Albo robi je sie samemu , albo korzysta z preparatow fabrycznych - stosowanych przez producentow przy czyszczeniu optyki. Ja korzystam z mieszanin silnie lotnych weglowodorow i chlorku metylenu. Czyszczenie zawsze nalezy zaczynac od wyczyszczenia lustra ( tutaj dobrze spisuja sie srodki dedykowane do czyszczenia matryc sprzedawane na allegro czy ebayu) i intensywnego wydmuchania komory lustra i powierzchni matrycy. Do czyszczenia swietnie nadaja sie patyczki z gabka na koncu, ale nie moga to byc gabki cienkie - te potrafia zarysowac powierzchnie matrycy. Musimy pamietac, ze dokladnie matryce wyczyscimy TYLKO NA MOKRO !!! I to naprawde musi byc na mokro. Gabka zanurzona w plynie przecieramy bardzo plynnym, ostroznym ruchem wahadlowym w jedna i druga strone - praktycznie NIE DOCISKAJAC patyczka. Jedynie taki docisk, zeby patyczek przesunal sie plynnie po powierzchni matrycy. Nastepnie z gory na dol pare razy i ponownie poziomo. Matryca musi byc po tym calkowicie zwilzona. Przed wyschnieciem ( czyli natychmiast) przedmuchujemy matryce strumieniem powietrza dokladnie zdmuchujac caly plyn. Czynnosc powtarzamy 2-3 razy (lub do skutku) az uzyskamy idealnie czysta powierzchnie. Po kazdym zwilzaniu matrycy zdmuchujemy z gabki strumieniem powietrza wszystkie zanieczyszczenia, ktore przyczepily sie do niej podczas zwilzania. Jezeli po kilkukrotnych plukaniach nadal na matrycy znajdziemy pojedyncze pylki lub cien osadu z plynu i zanieczyszczen, mozemy go usunac suchym patyczkiem z kompletow typu SWAB, jednak niepylace sciereczki , ktore swietnie zapylaja nam matryce proponuje przezbroic w pasek zrobiony wlasnorecznie z gladkiej sciereczki mikrofazowej do czyszczenia optyki. Przy operacji czyszczenia na sucho patyczek przesuwamy ''pod prad'' spychajac zanieczyszczenia poza krawedz matrycy, a po kazdych 2-3 ruchach zdmuchujemy z niego strumieniem powietrza wszystkie paprochy (nawet, jak ich nie widac) i lekko przedmuchujemy matryce.Na tym etapie aparat trzymamy otworem do dolu i uzywamy slabiutkiego strumienia powietrza. Wszystko obserwujemy przez lupe , a bez niej nawet nie zaczynajmy. Czyszczenie nawet najbardziej zasyfialych matryc trwa jakies 10 , najwyzej 15 minut i jak ktos wam powie, ze dluzej , to znaczy, ze nie wie, o czym mowi. Zycze milej zabawy.
Ostatnio edytowane przez jelcyk ; 11-12-2014 o 09:55
Sensor swab i eclipse. Dobrze miec lupe z podswietleniem i gruszke (obowiazkowo).
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
Witam i dopisuję pytanie do tego wątku:
Ostatnio robiłem pierwsze próby z fotografią otworkową. Wyszło to dosyć ciekawie ale pokazało koszmarne zabrudzenia na matrycy. Gdy założyłem "normalne" szkło te zabrudzenia są praktycznie niewidzialne. Trzeba się naprawdę dobrze wpatrzyć w mocno powiększone zdjęcie białej ściany czy jasnego nieba aby zauważyć lekko szarawe punkty a zarazem na pinholu są wyraźne i ostre paprochy psujące całe zdjęcie. Czyżby ten typ zdjęć wymagał znacznie więcej czystości niż tradycyjny? Czy ktoś ma podobne doświadczenia związane z fotografią otworkową?