Mialem cala super szklarnie - do wszystkiego. Od zoomow 16-35L II, 24-70L i 70-200L f/2.8 po stalki fisheye, 24L II, 35L, 85L II wraz ze 135L. I to byl moj najlepszy zestaw. Moglem robic co chcialem i kiedy chcialem w zaleznosci od potrzeb, rodzaju zdjec i warunkow otoczenia. Wszystko super, do momentu, kiedy zaobserwowalem, ze po pierwsze 3/4 szkiel czesciej lezy w torbie a ja taszcze plecak w dodatku z laptopem, ktory wazy z ladowarkami etc. ponad 15kg!!!
Baaa - historia sie nie konczy, bo przeciez takiego wartosciowego plecaka nie zostawie np. w hotelu a do sejfu wejdzie tylko czesc arsenalu, wiec... znowu ze soba to tu, to tam
Az wreszcie zrobilem maly przesiew i podjalem meska decyzje, ze nie bede trzymac i taszczyc na plecach tylu kilogramow, tylko po to, aby moze kilka dodatkowych zdjec na wycieczce pstryknac. Za zdjecia tez nie chca juz placic tak jak kiedys, wiec jesli trafi sie okazyjna dobrze platna sesja, to albo mozna wypozyczyc albo nawet kupic, ale nie ma sensu trzymac np. stalki za 9K pln w nadziei, ze moze sie cos trafi.
Przez ten czas zdolalem ocenic co fotografuje, jakich zakresow najczesciej uzywam i ktora ogniskowa oraz swiatlo mi w 80-90% wystarczaja. Efekt - 4 nieduze ale porzadne szkielka i mam lekki plecak, malo przepinania oraz kupe kasy w portfeluWszystkim bede polecac, aby nie podchodzili przy kupnie czegos nowego, ze kupuje, bo a nóż widelec mi sie kiedys przyda.
Jednak z 70-200 bede zawsze twiedzic, iz model f/4 TYLKO z IS-em a f2.8 lepiej z IS-em (z wyjatkiem ludzi, ktorzy albo ze statywem/monopodem wszedzie chodza, albo tylko w dobrym swietle focą).